Wcześniej dokonali "lustracji" należących do niego trzech plantacji z kilkudziesięcioma krzewami. Gdyby te krzewy zostały przetworzone, na rynek trafiłoby prawie 12 tys. działek marihuany o wartości sięgającej ćwierć miliona złotych!
– Funkcjonariusze Referatu do Walki z Przestępczością Narkotykową Komendy Miejskiej w Nowym Sączu od dawna interesowali się 24-latkiem mieszkającym na pograniczu powiatów nowosądeckiego i limanowskiego – relacjonuje starszy sierżant Iwona Grzebyk-Dulak, rzecznik prasowy sądeckiej policji. – W sobotę ta długotrwała operacja została zakończona zatrzymaniem plantatora konopi indyjskich. Kilkadziesiąt krzewów tej rośliny, mających być surowcem do wyrobu marihuany, pielęgnował w zaroślach, tak by były niedostrzegalne dla osób postronnych. Krzewy osiągnęły wysokość od jednego metra trzydziestu pięciu centymetrów do dwóch metrów sześćdziesięciu centymetrów.
Policjanci przeprowadzili "żniwa" ziela konopi indyjskich i zabezpieczyli je do celów procesowych, podobnie jak mienie plantatora, na poczet ewentualnych przyszłych kar wymierzonych przez sąd. 24-latkowi został przedstawiony zarzut uprawy konopi indyjskich. Grozi mu kara do dwóch lat pozbawienia wolności.
Młody mężczyzna przyznał się do uprawy konopi. Policja jednak określa tę sprawę jako rozwojową. Można więc przewidywać zatrzymania dilerów, którzy mieli być odbiorcami marihuany od wytwórcy i jej dostarczycielami na rynek detaliczny, m.in. do dyskotek i szkół. W tym przypadku miałyby to być Sądecczyzna oraz powiaty limanowski i brzeski.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+