https://gazetakrakowska.pl
reklama
Pasek artykułowy - wybory

Lasota: Komunikacja w Krakowie przestaje wystarczać mieszkańcom

Piotr Rąpalski
Dr Marek Lasota, kandydat z Olkusza na prezydenta Krakowa.
Dr Marek Lasota, kandydat z Olkusza na prezydenta Krakowa. fot. Andrzej Banaś
Kandydat na prezydenta prawicowej koalicji zapewnia, że ma wizję miasta, ale nie rzuca obietnicami na wiatr. Twierdzi, że zna Kraków, choć pochodzi z Olkusza. Podatków jednak u nas nie płaci. Jeszcze...

Jest Pan tak "niezależny od PiS jak była PRL od Sowietów"? - słowa z bloga Jacka Majchrowskiego.
Chociaż pan Majchrowski był działaczem PZPR, a ja należałem do antykomunistycznej opozycji, to w tej sprawie się zgadzam: PRL był uzależniony od Sowietów.

Podpisał Pan deklarację PiS, pachnie "lojalką".
Deklaracja to dokument programowy, którego założeniem jest przekonanie, że samorząd musi działać na rzecz tworzenia nowych miejsc pracy, a także wyraża sprzeciw wobec prywatyzacji szpitali i likwidacji szkół. Ja się z takim programem dla Krakowa zgadzam i dlatego złożyłem swój podpis. Namawiam również samorządowców PO do poparcia takiego programu, bo to otworzy możliwość współpracy w radzie miasta. Samorząd, jeśli ma działać sprawnie, to podziały polityczne, choć są istotne, powinny mieć znaczenie drugorzędne. Najważniejsza jest kompetencja, uczciwość i pewność, że wszyscy razem działają na rzecz Krakowa i jego mieszkańców.

Już wiadomo, ilu wiceprezydentów wytypuje Panu Kaczyński, Gowin i Ziobro?
Na razie zdradziłem tylko, że powołam wiceprezydenta od spraw Nowej Huty, który zajmie się m.in. zagospodarowaniem terenów wokół kombinatu o największym potencjale inwestycyjnym. Pozostałych współpracowników wraz z zakresem ich kompetencji przedstawię we właściwym czasie.

Czy faktycznie było tak, że gdy koledzy z PO szukali kandydata, Pan milczał o tym, że chce startować?
Nie myślałem o kandydowaniu, a wręcz przeciwnie, zastanawiałem się nad odejściem z polityki, bo w PO dla ludzi o konserwatywnych poglądach trudno już znaleźć miejsce. Nie byłem członkiem PO, ale z niepokojem obserwowałem ewolucję Platformy w stronę bezideowej partii władzy. W takim właśnie momencie otrzymałem propozycje startu w wyborach na prezydenta. Możliwość odegrania pozytywnej roli w procesie łączenia się różnych środowisk miała zasadnicze znaczenie dla podjęcia przeze mnie decyzji o kandydowaniu.

Ale mówi Pan, że już od dawna chciał zmienić Kraków. Nie chciał Pan robić tego z PO?
Nie należę do ludzi, którzy krzyczą z oddali: "Oto jestem, weźcie mnie, bo jestem jedynym który się nadaje". Do kandydowania przekonały mnie argumenty kilku osób, że mogę być dobrym prezydentem Krakowa i potrafię odnieść sukces w kampanii, ale wcześniej stoczyłem heroiczną walkę z największym przeciwnikiem, czyli z samym sobą. Poważnie zastanawiałem się, czy wystartować w tych wyborach. I cóż, Pan Bóg nie lubi tchórzy, stawia przede mną wyzwanie, więc się go podjąłem. Kiedy ogłosiłem publicznie moją decyzję, wiele osób zadzwoniło do mnie z głosami poparcia. Wcześniej nie zastanawiałem się nad tym, czy chcę być prezydentem Krakowa, tylko chodząc po mieście widziałem, że wiele spraw trzeba zrobić inaczej. Od 40 lat jestem związany z Krakowem.

Gdy ustalał Pan warunki startu z Kaczyńskim, wiedział Pan, że trzeba podpisać deklarację PiS?
Otrzymałem zapewnienie o poparciu i jednocześnie o całkowitej autonomii w doborze współpracowników i kształtowaniu nowej polityki miejskiej. Mam nadzieję, że mój start pomoże połączyć kilka do tej pory zwaśnionych środowisk krakowskiej sceny politycznej. Chcę przerzucać mosty nad przepaścią między PO a PiS w sprawach zwykłych mieszkańców Krakowa. Celem tej kampanii powinno być wypracowanie lepszej wizji miasta.

Którędy Pan jeździ z rodzimego Olkusza do Krakowa i jak często?
W Olkuszu spędzam tylko weekendy, o ile nie mam żadnych zajęć w Krakowie. Przejeżdżam przez rondo Ofiar Katynia, ul. Bronowicką,Kazimierza Wielkiego, czasem Jasnogórską.

Rondo Ofiar Katynia? Sukces prezydenta, co tu zmieniać? A "Czas na zmiany" to Pana hasło.
Ależ tam robi się korek, i na Conrada, i na Opolskiej...

Ale wierzy Pan, że krakowianie zagłosują na człowieka z Olkusza?
Na co dzień mieszkam w centrum Krakowa. Z kolei wielu krakowian wybiera mieszkanie poza miastem i ucieka na przedmieścia. Dla niektórych dojazd z dalekich północnych przedmieść do pracy w Krakowie to codzienna podróż prawie jak z Olkusza. Mogę być dobrym prezydentem krakowian z Krakowa i krakowian, którzy tylko tutaj pracują.

Jeździ Pan tramwajami? Nowoczesne, co tu zmieniać?
Komunikacja w Krakowie przestaje wystarczać mieszkańcom. Dlatego radykalnie spada liczba użytkowników transportu zbiorowego, niestety na rzecz przejazdów prywatnymi autami. Dzieje się tak, ponieważ szybki tramwaj ładnie się nazywa, ale nie jest szybki, bo na trasie ma skrzyżowania, remonty torowisk i dróg. Ciągle całe dzielnice pozostają słabo skomunikowane z centrum miasta, jak np. Biały Prądnik. Czy pan jechał ostatnio autobusem na lotnisko w Balicach? Tak ważny kierunek, a zajmuje to aż półtorej godziny.

Miasto planuje budowę linii tramwajowych. Myśli się o metrze. Powstaje kolej aglomeracyjna.
Każde miasto ma problemy komunikacyjne, ale odpowiedzią w Krakowie nie może być: planuje się, myśli się... Brakuje komunikacji łączącej dzielnice, np. kolejowej obwodnicy, a torowiska są gotowe pod taką inwestycję i leżą odłogiem. Można to wykorzystać, zmodernizować je i dobudować w niektórych miejscach tylko kilkaset metrów torów. Wtedy kolej nie będzie się tylko krzyżować w Krakowie, ale również łączyć jego części. Spełniłaby też po części funkcje metra.

Jest Pan za budową metra?
Krakowianie wypowiedzieli się za jego budową w referendum. I decyzja mieszkańców musi być dla władz wiążąca. Teraz należy przygotować precyzyjny projekt inżynierski i przedstawić go ludziom. Ten projekt będzie poddany szerokim konsultacjom społecznym, żeby w dialogu władz z mieszkańcami i wykonawcą rozstrzygnąć przebieg, połączenia z siecią tramwajową itd. Wtedy okaże się, ile metra będzie pod, a ile nad ziemią i wreszcie uda się precyzyjnie ustalić koszty.

Dobrze Pan zaczął, odejście z PO, kandydat szerokiej koalicji. Później mówił o złu w Krakowie, że biurowce puste i zjadł zupę w Nowej Hucie. Mało konkretów.
Każda kampania ma swoją strategię. Im bliżej wyborów, tym więcej szczegółów przedstawiam podczas debat z kontrkandydatami. Do tego dochodzą konferencje programowe, na których przedstawię mój program rządzenia.

Prezydent kończy z wielkimi inwestycjami. Zapowiada poprawianie komfortu życia.
Ja rzucam hasło policentryzmu, do którego Kraków ma idealne predyspozycje. Stare Miasto przyjmuje gości, turystów, ale to powoduje, że mieszkańcy tracą te obszary. W tym nie ma nic złego, ale trzeba dać krakowianom coś w zamian, tworzyć rynki, place, skwery w innych dzielnicach. Trzeba je atrakcyjnie zagospodarować, wspólnie z mieszkańcami. Trzeba także zadbać o zieleń. To też pomoże w walce ze smogiem, w której oczywista jest likwidacja niskiej emisji z pieców, ale to za mało. Skoro remontujemy ulice i place, wykorzystajmy je pod zieleń. Tego brakuje, bo place zbyt pochopnie się betonuje. Jeśli miasto nie potrafi sprzedać działki przy Karmelickiej, gdzie teraz funkcjonuje tymczasowy parking, to zróbmy tam park, jak postulują mieszkańcy i grupa radnych z Dzielnicy I.

Mówi Pan, że biurowce stoją puste, a Kraków to przecież centrum outsourcingu. Wie Pan, ile mamy powierzchni biurowej, ilu ludzi pracuje w biurowcach?
Puste biurowce to figura retoryczna. Rzecz w tym, że centrale wielkich firm uciekają z Krakowa. A przecież mamy blisko autostradę, lotnisko, otoczenie kulturowe, rekreacyjne. Dlaczego te firmy się z nami żegnają? Nowe powierzchnie biurowe powstają, ale mogą być siedzibami międzynarodowych koncernów. Z pracą w wyspecjalizowanych, innowacyjnych zawodach, branży wysokich technologii, a nie tylko w księgowości. Pracy dla absolwentów krakowskich uczelni brakuje. Wielu kończy jako kelnerzy albo starając się przeżyć od stażu do stażu. Wielu ucieka do Warszawy.

Ciągle nie podaje Pan konkretów.
Konkret to polityka proinwestycyjna prowadzona od lat we Wrocławiu, oparta na zwolnieniach podatkowych i będąca wyrazem aktywnej polityki w tej dziedzinie. Do Krakowa trafiają inwestorzy pomimo braku aktywności władz miasta, a nie dzięki ich staraniom.

Mówi Pan, że nie zamknie żadnej szkoły, nie sprywatyzuje szpitali. Ile mamy szkół i uczniów?
Mamy niż demograficzny i wiceprezydent do spraw edukacji mówi, że szkoły stoją puste. Wpada na pomysł ich likwidacji. Czym to skutkuje? Nauczyciele tracą prace, a dzieci łączone są w klasy po 30-40 osób. Budynki i tak stoją puste, a dzieci mają dalej do szkoły w innym miejscu. Mamy pozorne oszczędności, za to wielkie koszty społeczne. Czy naprawdę w interesie miasta jest zaoszczędzenie kilku milionów? Rodzice wolą ze swoich podatków ponosić większe koszty, w zamian za wyższą jakość edukacji.

Inni kandydaci mówią o konkretach. Jacek Majchrowski podaje, kiedy na Zakrzówku powstanie park, Gibała - ile milionów pozyska z Unii. Pan konkretów nie obiecuje.
Jestem głęboko przekonany, że dla mieszkańców w czasie kampanii wyborczej ważniejsze, bo bardziej wiarygodne, jest zaoferowanie pewnej wizji miasta i jego rozwoju, niż składanie pustych obietnic.

Co jeszcze Pan planuje?
Wspomnę o drobnej rzeczy, która wydaje się mało poważna, ale będzie mieć wpływ na czystość w mieście. Wybiegi dla psów i "toalety dla czworonogów". Dziś trzeba ludzi przyzwyczajać, by zbierali po zwierzętach wiadomo co. Wielu się tego wstydzi. A można wykorzystać 2 mkw. pod taką toaletę i problem dla właściciela psa i służb miejskich z głowy.

Prezydent Majchrowski ma największy problem z załatwieniem w Warszawie pieniędzy na inwestycje? Jak będzie z Panem?
Dobrze się składa, że ze względu na solidarnościowy rodowód mam przyjaciół w PiS i PO. Nie będę miał skrupułów, żeby lobbować na rzecz Krakowa u posłów SLD i innych partii. Bez względu na to, kto będzie za rok tworzył rząd, nie będę miał żadnych problemów by dobijać się o sprawy krakowskie u premiera i ministrów. Będę wyrywał z gardeł przyjaciół i wrogów miliony dla miasta.

A gdzie Pan płaci podatki?
Będę przykładem sukcesu akcji "Kraków - tu płacę podatki", bo do tej pory żyłem i pracowałem w Krakowie, ale nie płaciłem tutaj podatków.

Dr Marek Lasota. Kandydat na prezydenta Krakowa koalicji partii prawicowych PiS, Solidarnej Polski i Polski Razem. Urodził się w 1960 r. w Olkuszu. W 1984 ukończył polonistykę na UJ. Później uzyskał tytuł doktora historii. Działacz NSZZ "Solidarność". W latach 1988-1990 uczył języka polskiego w Zespole Szkół nr 1 w Krakowie. W latach 1990-1991 i 1993-1995 nauczyciel polskiego w LO nr 1 w Olkuszu. W 1991 został posłem z listy Porozumienia Obywatelskiego Centrum. Później członek Stronnictwa Konserwatywno-Ludowego. W latach 1995-1996 pracował w strukturach Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, 1996-2000 - dyrektor Katolickiego Liceum w Dąbrowie Górniczej. Od 2000 pracownik krakowskiego oddziału IPN, od 2007 - dyrektor tej placówki. W latach 2002-2011 radny sejmiku województwa małopolskiego z ramienia PO. Obecnie niezależny.

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 34

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

n
no name
idzie lepiej do sądu, bo normalny człowiek nie może czytać tych waszych wypocin
M
Mieszkańcy Krakowa
Mieszkańcy Krakowa decydują sami. Przyszłość Krakowa: DACH NAD GŁOWĄ dla każdego obywatela miasta, WYKSZTAŁCENIE w kierunku indywidualnych zdolności OPIEKA ZDROWOTNA bezwarunkowa dla wszystkich/WSZYSTKO ZGODNIE Z KONSTYTUCJĄ/

Program wyborczy Komitetu Wyborczego Wyborców Obrona Praw Emerytów Rencistów Lokatorów Lista nr 13 oraz kandydata na prezydenta miasta Krakowa Graniwida Sikorskiego.

Programem jest taki rozwój Krakowa który zapewni dobre miejsce do mieszkania jego mieszkańcom. Celem jest społeczny charakter władzy uchwałodawczej i wybór Prezydenta realizującego te cele.
1.Skupienie się na podstawowych potrzebach, takich jak praca, mieszkanie, służba zdrowia, edukacja.
2.Przywrócenie należnej roli Radzie Miasta Krakowa. Każdy projekt Uchwał winien być opiniowany przez Komisję Rady, oraz konsultowany przez czynniki społeczne.
3.Zmiany w strukturze organizacyjnej Urzędu Miasta Krakowa poprzez utworzenie stanowiska Z-cy Prezydenta ds. Polityki Zatrudnienia, Spraw Społecznych, Mieszkalnictwa i Budownictwa Komunalnego kosztem połączenia stanowisk Z-cy Prezydenta ds. Edukacji i Kultury. Celem jest skupienie zadań i odpowiedzialności w tym zakresie.
4.Utworzenie stanowiska pełnomocnika Prezydenta Miasta Krakowa ds. rewitalizacji i rozwoju Nowej Huty /Nowego Krakowa/.
5.Domaganie się od władz państwowych urealnienia zaniżonych dotacji i subwencji na zadania zlecone i realizowane przez Miasto.
6.Natychmiastowe wstrzymanie sprzedaży gruntów znajdujących się w posiadaniu miasta.
7.Prowadzenie polityki społecznej faktycznie przeciwdziałającego bezrobociu, wykluczenia społecznego i bezdomności.
8.Realizowanie polityki mieszkaniowej i zapobiegania bezdomności, zgodnie z propozycjami strony społecznej „Okrągłego Stołu Mieszkaniowego”.
zatrzymanie eksmisji z kamienic będących od dziesięcioleci własnością
Skarbu Państwa/Miasta i rozbieranych pomiędzy sobą przez najwyższych
urzędników bezprawnie na podstawie podstawianych fałszywych
dokumentów, weryfikacja tych dokumentów i utworzenie Spółdzielni
komunalnych z zastosowaniem istniejącego prawa zasiedzenia i pierwokupu
przez długoletnich mieszkańców. Miasto przejmuje wszystkie pustostany
niezamieszkałe powyżej 20 lat z przeznaczeniem dla młodych rodzin lub
samotnych jako pierwsze mieszkanie mieszkańców Krakowa.
9.Utworzenie Miejskiego Banku Kraków, którego właścicielami są udziałowcy posiadający depozyty. Udziałowcy będą zwolnieni od podatków w przypadku inwestycji tego banku w lokalne biznesy Województwa Małopolskiego. Gwarantem udziałów jest miasto zabezpieczające posiadaczy udziałów z majątku kamienic komunalnych skupionych w spółdzielniach pod kontrolą wszystkich posiadaczy udziałów niezależnie od ich wysokości. W ten sposób poprzez powstawanie nowych inwestycji rynek pracy w Województwie Małopolskim znacznie się zwiększy a dochody ludności automatycznie wzrosną. Miejski Bank Kraków ma być własnością udziałowców. Bez względu na wysokość udziału - każdy ma prawo do kontroli. Gwarantem ma być Miasto, którego zasoby głównie kamienic i nowych inwestycji będą pod kontrolą udziałowców gdyż to z ich pieniędzy będą powstawały inwestycje, a więc muszą mieć rozeznanie majątku wyjściowego tzn. ustalenia faktycznej własności miasta jak chodzi o nieruchomości.

Kamienice komunalne i mieszkania socjalne byłyby skupione pod zarządem Spółdzielni, a zyski i dopłaty unijne na cele budownictwa deponowane w tym banku. W tej sytuacji nie ma obawy, aby deweloperzy mogli cokolwiek przejmować, bo bank musiałby utworzyć Dział Inwestycji Własnych, a to juz nie jest zakres deweloperów. Wykonawców inwestycji powoływaliby udziałowcy. Wobec tego: pieniądze, Spółdzielnie i Dział Inwestycji Własnych byłby pod nadzorem udziałowców i przepisów ustalonych przez nich. Jako Spółka obywatelska dla rozwiązywania problemów miasta - sama kontroluje swoje dochody i zyski częściowo przeznaczone na rozwój inwestycji miej
M
Mieszkańcy Krakowa
10.Wyeliminowanie patologii powodującej wykluczenie i bezdomność poprzez:
uzdrowienie sytuacji mieszkaniowej dla zasiedziałych obywateli miasta, Budownictwo komunalne na terenach Gminy które pozostały dla zabudowy.
11.Weryfikacja programów i kontrola środków unijnych przeznaczonych na zabezpieczenie mieszkań dla młodych małżeństw na odpowiednich warunkach i dla wszystkich obywateli naszego miasta.
Realizacja tego rozliczana przez społeczne komisje składające się z profesjonalistów i
wszystkich zainteresowanych. Doprowadzenie do przejrzystości działań publicznych.
12.Wprowadzenie nadzwyczajnych egzaminów państwowych dla obejmowania odpowiedzialnych stanowisk urzędniczych powiązanych z realną odpowiedzialnością karną za łamanie przepisów prawa.
13.zgodność inwestycji ze środowiskiem - pełna harmonia i balans przemysłu i przyrody.
14.Realizowanie polityki ochrony środowiska oraz jakości życia mieszkańców poprzez zwiększenie ilości terenów zielonych, parków miejskich, program sadzenia drzew szlachetnych, rozwój parków o charakterze leśnym / Lasek Łęgowski, Lasek Mogilski, Borek Fałęcki, Las na Pasterniku. Pełna ochrona środowiska naturalnego Zakrzówka, Bielańsko-Tynieckiego Parku Krajobrazowego, ochrona terenów zielonych w Podgórkach Tynieckich i Parku Jerzmanowskiego.
Wykorzystanie i ochrona przyrodnicza wybrzeży Wisły, Dłubni, Białuchy,
Wilgi i Rudawy, zalewów Bagry, Staw Płaszowski i Staw na Dąbiu oraz
terenów zielonych w Śródmieściu i innych dzielnicach Krakowa.
Odwoływanie się do ekspertów uczelni co do zagospodarowania i utrzymania terenów
zielonych / Uniwersytet Rolniczy, Politechnika Krakowska, AWF i AGH/.
Zwiększenie ilości ławek umożliwiających odpoczynek.
15.Popieranie kultury oraz bibliotek publicznych jako ośrodków kultury oraz zwiększenie programów informatyzacji oraz pomoc mieszkańcom w opanowaniu Internetu.
16.Zwiększenie programów zdrowotnych realizowanych przez Gminę Kraków.
17.Zwiększenie wpływu na koszty ogrzewania i zanieczyszczenia powietrza poprzez rozwój sieci ciepłowniczej i przejęcie kontroli nad elektrociepłownią Łęg.
18.Od usług, handlu i przemysłu które znajduje się na terenie miasta Krakowa a zwłaszcza z obcym kapitałem odprowadzenie miastu należnego podatku.
19.Likwidacja niskiej emisji dymów z pieców węglowych w Śródmieściu Krakowa, miasto dofinansuje doprowadzenie linii MPC do kamienic i domów. Wystąpienie o fundusze europejskie na ochronę środowiska.

20.Ściąganie inwestorów umożliwiających znalezienie lepszej pracy, tworzenie warunków dla rozwoju biznesu zarówno małego, średniego jak i dużego. Kreowanie przez Gminę nowych miejsc pracy poprzez realizowanie inwestycji.
21.Zorganizowanie sezonowych robót publicznych /sprzątanie miasta, utrzymanie zieleni i nadzorowanie placów zabaw dla dzieci a szczególnie boisk szkolnych/. Wspieranie inicjatywy indywidualnych i zbiorowych mieszkańców co do robót zarobkowych.
22.Przejrzystością inwestycji i udział mieszkańców w projektach porządkiem podziału funduszy wg ważności i potrzeb inwestycji :
udrożnienie Krakowa i budowa parkingów.
23.Więcej konsultacji gminy z mieszkańcami co do planu zagospodarowania Krakowa w terenie. Lepsze przygotowanie placów zabaw dla dzieci i młodzieży.
24.Rozwój komunikacji publicznej i ścieżek rowerowych.
25.Jednolity bilet roczny dla mieszkańców Krakowa komunikacji miejskiej.
26.Remonty chodników i dróg osiedlowych.
27.Przywrócenie w szkołach stołówek.
28.Wnioskowanie o urzędowe wyznaczenie terminu remontu elewacji , szczególnie w śródmieściu i graniczących ze śródmieściem dzielnicach.
29.Opieka nad emerytami, rencistami i osobami niepełnosprawnymi poprzez:
kreowanie dla nich nowych miejsc pracy, zapewnienie udziału w życiu
społecznym i kulturalnym miasta, zapewnienie im lepszej opieki zdrowotnej i
faktycznego dostępu do usług publiczny
w
waldemar
nie bede na niego glosowal
k
krakus
lustracja do trzeciego pokolenia i doły z wapnem.. inaczej nic się nie zmieni!!!
Ł
Łukasz
Pojedź sobie do Wiednia i zobacz jak funkcjonuje ekospalarnia. Na przykładzie wiedeńskim powiem Ci tylko, że umiejscowiona jest ona praktycznie w samym środku miasta. Jakoś nie czuć ani brzydkich zapachów, ani nie widać dymu, który się z niej unosi...
j
ja
wyobraź sobie, że mało jest miejsc pracy gdzie można sobie pojechać mpk poza szczytem i zdążyć na czas. A jakby 'biedni' nie mieli samochodów, to musieliby jechać mpk - ponieważ nie wszyscy by się zmieścili, to nie dotarliby do pracy i byliby jeszcze biedniejsi.
K
Krakus.
Co jeden to cudowniejszy i durności wymyśla i dobrobyt obiecuje. "Nie z nami te numery Brunerki" .Ten wyjechał z komunikacją że nie wystarcza. Komunikacja była niewystarczająca w latach 50 - 60 -- 70 -tych. Wtedy to i wszystkie pojazdy były małe , małe tramwaje , małe autobusy, wszystkiego było mało i ludzie jezdzili w zatłoczonych pojazdach , drzwi się nie zamykały a ludzie wisieli jak winogrona. Wtedy komunikacja BYŁA NIEWYSTARCZAJĄCA. A nie dziś - w tramwaju czy autobusie poza szczytem jedzie 15 - 20 osób.A cała masa podorabiała się "w tej biedzie " samochody i nimi jadą.
k
krzemionka
znów pan Lasota nie powiedział nic konkretnego, same okrągłe słowa i aż w oczy bije kompletny brak samodzielności. I już na wstępie wychodzi z tym koszmarnym dyskursem: "Majchrowski był w PZPR, a ja w opozycji...". Świetnie, fantastycznie, gratuluję. Ale ja bym raczej chciała wiedzieć, jakie konkretnie pomysły ma ten Pan.
p
pamelka
no błagam, jak przecież wszyscy wiedzą, że GK jest wyjątkowo na niego zacietrzewiona i atakuje go z każdej strony....pam
g
gniewko_syn_ryba
:-P
b
bbbbbb
czym chodzisz prowincjuszu? Pieszką?? W Krakowie chodzi się "na nogach" człeku.
k
kr
Nic nie powiedział konkretnego, coby się nie narazić ani kierowcom, ani pieszym, ani rowerzystom, ani jeżdżącym komunikacją miejską. Chyba zagłosuję na aktywistów, bo oni przynajmniej mają odwagę wybrać jakiś kierunek ;)
H
Hutas
Motywacja mojego myślenia jest przedstawiona powyżej. Nie pisałem jeszcze podziękowań dla Pana Majchrowskiego za spalarnie w Nowej Hucie, do której będą śmierdzące śmieciarki jeździć przez osiedla Nowej Huty, bo Pan profesor nie wpadł na pomysł by przygotować alternatywny dojazd. Majchrowski to porażka mieszkańców Nowej Huty, nie głosujcie więcej na tego Pana nie zrobił nic dla Was to i nie zrobi w przyszłości. NH wyglądała lepiej 30lat temu niż obecnie . Piszę to w trosce o moje dzieci i wnuki które tu mieszkają.
g
gosc
Nie wiem czy on będzie dużo lepszy od kłamcy Majchrowskiego. Ale wiem że SLD z którym skumany jest majcher wyborów nie wygra i znów przez niego Kraków będzie olewany.
Lassota ma szanse że PiS wygra wybory, więc może z Warszawki coś kasy przytuli. Jak wygra PO to i tak ma tam lepsze chody niż Majchrowski którego ani PiS ani tez PO nienawidzi
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska