Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech Poznań - Cracovia, czyli starcie Polacy kontra "armia zaciężna"

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia - Lech
Cracovia - Lech Andrzej Banaś
W niedzielę przy ul. Bułgarskiej w Poznaniu spotkają się czołowe kluby ekstraklasy – Lech Poznań (4. pozycja) z Cracovią (6.).

W ostatnich latach to Lech był bardziej utytułowany (m.in. mistrzostwo Polski w sezonie 2014/15, 3. miejsca w 2017 i 2018), podczas gdy „Pasy” stać było jedynie na 4. lokaty – 2016 i 2019. W ubiegłym sezonie zdystansowały jednak Lecha (8. lokata).
Widać wyraźnie, że oba kluby są budowane w odmienny sposób. Lech, finansowo mocniejszy, gdy sprowadzał do siebie gwiazdy, Cracovia bazowała raczej na przeciętnych obcokrajowcach. W Poznaniu sięgnięto mocniej po chłopaków z akademii i w wyjściowej jedenastce wychodzi ich 5-6. W „Pasach” trend na zakupy za granicą zrobił się jeszcze mocniejszy i często dochodzi do sytuacji, że na boisku jest 8 obcokrajowców i tylko trzech Polaków, w tym jeden młodzieżowiec (bo musi grać według przepisów).
Który sposób budowania zespołu okaże się skuteczniejszy na dłuższą metę?
- Wolałbym, by w Polsce kluby mocniej angażowały się w szkolenie i było więcej takich klubów jak Lech – uważa Maciej Murawski, ekspert stacji Canal +. - Potrafiących wypromować zawodnika, wprowadzić go do zespołu. Taki model mi się bardziej podoba. Reprezentacje Polski mają więcej z tego pożytku. Poza tym fajnie, jak Polacy grają w naszej lidze i później wyjeżdżają za granicę.
Cracovia wypromowała Piątka, wcześniej Kapustkę, Jaroszyńskiego, Klicha, z Lecha odeszli m.in. Linetty, Kownacki, Kamiński, Kędziora. Ten fakt łączy oba kluby. Widać, że na piłkarzach można zarobić.

Lech ma sprawnie funkcjonującą akademię, boiska w Poznaniu i we Wronkach. Cracovia dopiero buduje system, podobnie jak bazę w Rącznej.
- Trzeba mieć dużo cierpliwości, by system wdrożyć w życie – mówi Murawski. - Cały plan, trenerów, Lech już ma bardzo mocną pozycję. Próbują mu dorównać Zagłębie, Legia, Pogoń. Ciężko rywalizować z poznaniakami, którzy mają świetną bazę i rezerwy w II lidze. Lecha kojarzy się z tym, że promuje młodych chłopaków, dostają szansę i idą w świat. Młody chłopak, który przychodzi do Cracovii i spojrzy na skład pierwszego zespołu, zastanowi się, widząc prawie samych obcokrajowców i pomyśli: jakie ja mam tutaj możliwości?

Ci piłkarze i trenerzy byli związani z Cracovią i Lechem Poz...

Trener Michał Probierz we wszystkich klubach, w których był, starał się wprowadzać młodych zawodników do dorosłej piłki. W Cracovii jednak to idzie bardzo opornie. Są pojedyncze przypadki, ale trudno powiedzieć, by młodzież Cracovii szeroką ławą parła do ekstraklasy.
- Proszę zwrócić uwagę na fakt, że 5-6 lat temu polskie kluby były biedniejsze – zwraca uwagę Murawski. - Często sięgały po polskich piłkarzy, bo nie miały innych możliwości. Od 2-3 lat stajemy się ligą bogatszą. Kluby chętnie sięgają np. po 26-latków, którzy grali w Serbii, Chorwacji, bo wychodzą z założenia, że sięgają po lepszego piłkarza niż 18-letni Polak. Trener musi patrzeć na to, czy za tydzień będzie miał pracę, a nie, ilu zawodników wprowadzi do zespołu.

Ubiegły sezon pokazał, że koncepcja oparcia drużyny o obcokrajowców jest lepsza. Lech musiał się teraz pobyć wielu zagranicznych piłkarzy.
- W Lechu było tyle zawirowań, że nie ma co porównywać – mówi Murawski. - Lech ma swoją filozofię. Też jest kilku obcokrajowców, ale jest wiara w Polaków, młodych. To jest optymistyczne, bo pokazuje, że można stworzyć zespół, który będzie grał atrakcyjną piłkę.

Kibice Cracovii polubili mecze rezerwy

Cracovia. Kibice na meczu Cracovii II znów oglądali wysoką wygraną

„Pasy” w 2018 miały 3. miejsce w Centralnej Lidze Juniorów, w ubiegłym roku 5., wypromowały takich zawodników jak Kapustka, a jednak boją się stawiać szerzej na młodzież.
- Jest duża przepaść między grą w CLJ, a seniorami – podkreśla Murawski. - Idealnym rozwiązaniem jest to, że klub ma rezerwy w II lidze. Wybitni 18-19-latkowie poradzą sobie w tej lidze, a jeśli to zrobią, to już będą mieli mały przeskok do ekstraklasy. A Cracovia ma rezerwy w IV lidze. To już jest duża różnica między tą ligą, a ekstraklasą. Trzeba mieć rezerwę przynajmniej w III lidze. Kluby chcące inwestować w szkolenie powinny dążyć do tego, by mieć rezerwę na poziomie II ligi. To ma sens. Legia, Śląsk chcą to zrobić, widać określoną tendencję.

W niedzielę okaże się czy wygra polska koncepcja czy armia zaciężna. Ale i to nie przesądzi o wyższości któregoś z systemów.
- Nawet jak wygra koncepcja zagraniczna to nie będzie argument za nią – podkreśla były piłkarz. - Jesteśmy w Polsce. To budowa na krótką metę. Łatwiej jest znaleźć zagranicznego 26-latka niż wychować 18-latka. Ale najprawdopodobniej ten 26-latek jest niesprzedawalny. A 18-latka można jeszcze wypromować. Teraz na pewno więcej skautów przyjeżdża na mecze Lecha i ogląda Jóźwiaka, Puchacza, Gumnego, Marchwińskiego, Klupsia, Tomczyka, a w Cracovii są Lusiusz i Pestka, który mało gra. W Cracovii dużych kwot nie będziemy widzieli...

Tomasz Rząsa, dyrektor sportowy Lecha Poznań

Cracovia. Tomasz Rząsa: Trzeba grać ofensywnie, inaczej kibi...

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska