Pierwsze pojawiły się statki napędzane przez silniki parowe. Jednak początkowo nie wiedziano, jak przełożyć ruch obrotowy maszyny na napęd statku. Gdy francuski arystokrata markiz d’Abbans zbudował w 1783 r. pierwszy parowiec, to statek ten był napędzany wiosłami, które poruszała maszyna. Było to jednak bardzo niepraktyczne, więc szybko zastąpiono wiosła kołami łopatkowymi po obu bokach statku lub z tyłu. Pierwszy taki parowiec zbudował w 1807 r. Amerykanin Robert Fulton. Udowodnił jego przydatność pokonując dystans z Nowego Jorku do Albany trzykrotnie szybciej, niż tradycyjnie obsługujące tę linię żaglowce. Po takim sukcesie produkcja parowców stała się ważnym składnikiem oferty wszystkich stoczni, które często dodawały napęd parowy do tradycyjnie budowanych żaglowców.
Stale jednak stosowano koła łopatkowe, mało sprawne, chlapiące wodą i łatwe do uszkodzenia, co było wadą w okrętach wojennych walczących salwami burtowymi. Nad ulepszeniem tego napędu głowili się marynarze i konstruktorzy statków na całym świecie. Bezskutecznie!
Rozwiązanie w postaci powszechnie obecnie stosowanej śruby napędowej (sprawnej i odpornej na uszkodzenia) zaproponował Josef Ressel. Inżynier leśnik z Czech! Z kraju niemającego dostępu do morza! Ten wynalazca w 1827 r. otrzymał patent na śrubę napędową podobną do używanej dzisiaj. Nikt nie wierzył, że taki wirujący w wodzie „motylek” może napędzać statek. Ponadto nie umiano wykonać skomplikowanego kształtu śruby z metalu, więc Ressel swoją pierwszą śrubę wykonał sam. Z drewna!
I ta drewniana śruba zastosowana w statku Civetta potwierdziła swoją przydatność.
Historycy techniki przypominają, że nieco podobne rozwiązanie zastosował w 1775 r. Amerykanin Bushnell przy budowie pierwszego okrętu podwodnego o nazwie Turtle, ale jego ręcznie napędzana śruba nigdy się szerzej nie przyjęła.
Natomiast wynalazek Ressela zastosował (a niektórzy twierdzą, że niezależnie wynalazł) Francis Smith, który zbudował pierwszy statek (o nazwie Archimedes) napędzany śrubą. Smith wygrał na nim (w 1840 r.) wyścig z czterema okrętami z napędem bocznokołowym. To zadecydowało o powszechnym stosowaniu śruby jako nowego, dziś bezspornie dominującego pędnika.