WIDEO: Górnik pokonał Halniaka w IV lidze małopolskiej
Autor: Jerzy Zaborski, Gazeta Krakowska
Tak po prawdzie, to przyjezdni już w pierwszej połowie powinni stracić dwóch zawodników. Zieliński na początku spotkania, za faul ratunkowy, ujrzał tylko żółtą kartkę. Z kolei Suchecki, mając już na koncie jedno ''żółtko”, celowo zatrzymał piłkę ręką, ale arbiter wtedy już go nie upomniał.
Prawdziwe emocje zaczęły się jednak w drugiej połowie. Zaraz po jej rozpoczęciu na szybką akcję prawą stroną zdecydował się Wilczak, który tak idealnie zagrał przed bramkę Kmiecikowi, że ten nie mógł spudłować. Później raz jeszcze tan sam zawodnik popisał się podobną akcją, lecz zagrał na plecy libiąskiego szkoleniowca, więc ten nie mógł zdobyć gola.
W 55 min Dariusz Szymoniak z wolnego trafił w słupek. W odpowiedzi, po akcji Szlęzaka, który dryblował wzdłuż linii pola karnego, piłka trafiła do Wójcika, który „miękko” wrzucił ją do bramki nad interweniującym Zielińskim.
Wydawało się, że libiążanie mają mecz pod kontrolą. Wystarczyła jednak chwila nieuwagi i po zagraniu ręką sędzia wskazał na „wapno”, które na gola zamienił Szymoniak.
Wielką awanturę wywołały okoliczności wyrównującego trafienia. Krzysztof Zając zdecydował się na rajd, gdy w okolicach środka boiska leżał Wójcik, zakończony golem Szymoniaka. Gospodarze oczekiwali przerwania gry, żeby móc udzielić pomocy poszkodowanemu. Mogła oba wbiec na boisko, kiedy sędzia chciał wznowić grę od środka, bo mecz zaczynał się od nowa.
Z kolei po strzale Szlęzaka piłka odbiła się od poprzeczki, spadając za linią bramkową, ale sędziowie nie zareagowało, co wywołało złość wśród miejscowych. Wtedy zreflektował się asystent, sygnalizując głównemu trafienie, więc ten ostatecznie je zaliczył, zmieniając wcześniejszą decyzję. To z kolei rozjuszyło makowian.
Goście mogli się pokusić o remis. Z wolnego minimalnie pomylił się Szymoniak, a w ostatniej akcji doliczonego czasu, po zagraniu Zająca z prawej strony, zamykający ją Kaczmarczyk nieclenie główkował, choć był metr od bramki.
- Cieszę się, że wiele do gry wnieśli zmiennicy – powiedział Grzegorz Kmiecik, grający trener Górnika. - To pokazuje, że nie muszę się trzymać sztywno jednego składu. W walce p byt musimy przede wszystkim punktować na własnym boisku.
Górnik Libiąż – Halniak Maków Podhalański 3:2 (0:0)
1:0 Kmiecik 47, 2:0 Wójcik 64, 2:1 Szymoniak 71 karny, 2:2 Szymoniak 76, 3:2 Szlęzak 79.
Sędziował: Sławomir Radwański (Kraków). Żółte kartki: Kułaga, Ambroziak, Gucik – Zieliński, Suchecki. Widzów: 100.
Górnik: Smok – Wcisło, Kułaga, Patyk, Ambroziak – Wójcik (81 Szczurek), Wierzba (43 Wilczak), Guzik, Pawlak (46 Jamróz) – Szlęzak, Kmiecik (90+4 Łysak).
Halniak: Zieliński – Gruca, Balonek, Kaczmarczyk, Lożniak – Suchecki (46 Kozieł), Borowczyk (58 Ryszawy), Kuszyk (82 Bobek), Wojtan – Szymoniak, K. Zając.
Inne mecze:
Jałowiec Stryszawa – Karpaty Siepraw 1:1, Garbarz Zembrzyce – Spójnia Osiek Zimnodół 2:1, Wiślanie Jaśkowice – Orzeł Piaski Wielkie 3:1, Świt Krzeszowice – Kalwarianka 1:1, Jutrzenka Giebułtów – Wiślanka Grabie 1-1, Iskra Klecza – Niwa Nowa Wieś 1:1, Cracovia II - Nowa Proszowianka 4:4.