https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Licea w Krakowie. Podwójny rocznik, coraz większe emocje

Małgorzata Mrowiec
W rekrutacji do liceów w 2019 r. wystartują dwa roczniki: ostatni uczniowie kończący gimnazja i pierwsi absolwenci podstawówek. Czy się pomieszczą?
W rekrutacji do liceów w 2019 r. wystartują dwa roczniki: ostatni uczniowie kończący gimnazja i pierwsi absolwenci podstawówek. Czy się pomieszczą? Fot. Andrzej Banaś
Rozwiązaniem problemu podwójnego rocznika w przyszłorocznej rekrutacji do krakowskich liceów ma być podwojenie liczby klas w każdej z tych szkół. Małopolska kurator oświaty na wtorkowej konferencji zapowiedziała, że dyrektorzy, którzy o to nie zadbają, poniosą konsekwencje, czyli mogą stracić stanowiska. Część liceów potwierdza, że jest przygotowana do otwarcia dwa razy więcej klas I niż rok wcześniej. Dla części dyrektorów nie jest to takie oczywiste. A rodzice uczniów nie czują się do końca uspokojeni.

W komentarzach do przekazanej przez kurator Barbarę Nowak pojawiają się pytania o to, jak - poza czystą matematyką - można zorganizować takie podwojenie klas. Bo oznacza to konieczność znalezienia miejsca, w części szkół wprowadzenia dwuzmianowości, zatrudnienia dodatkowej kadry.

Swoje stanowisko w sprawie wypowiedzi wojewódzkiej kurator oświaty przedstawił też w liście otwartym Łukasz Wantuch, radny Klubu Prezydenckiego Przyjazny Kraków, wiceprzewodniczący Rady Miasta Krakowa:

"Z oburzeniem przyjąłem dzisiejsze słowa małopolskiego kuratora oświaty skierowanego do dyrektorów krakowskich liceów sprzeciwiających się podwojeniu liczby pierwszych klas: "Wyciągnę wobec nich konsekwencje. Dyrektor, który sobie nie poradził, nadaje się do zwolnienia". Odnoszę wrażenie, że nie po raz pierwszy pani kurator wystąpiła w roli polityka partii rządzącej zamiast apolitycznego urzędnika dbającego wyłącznie o dobro krakowskiej i małopolskiej edukacji. To rząd PIS i minister edukacji ponosi pełną odpowiedzialność za pośpieszną i nieprzygotowaną reformę edukacji. Zastrzeżenia dotyczące kumulacji roczników były znane od dawna, zostały jednak zignorowane. Pomysł podwojenia klas pierwszych uważam za szkodliwy. Sam ukończyłem wspomniane w artykule VI LO i znam doskonale budynek przy ulicy Wąskiej. Być może fizycznie da się zmieścić dwa razy więcej uczniów klas pierwszych, ale doprowadzi to do drastycznego obniżenia poziomu nauczenia w tej renomowanej placówce- podobnie jak w pozostałych.

W tej sytuacji wysuwanie przez panią kurator gróźb i oskarżeń wobec dyrektorów krakowskich liceów odbieram jako desperacką próbę przerzucenia odpowiedzialności i szukanie kozłów ofiarnych. Jestem przekonany, że jeżeli dojdzie do nieprzemyślanych
i niepotrzebnych kroków ze strony pani kurator wobec dyrektorów, będą oni mogli liczyć na pełną pomoc i wsparcie ze strony radnych miasta, a na pewno z mojej strony."

Statystyki z wcześniejszych lat pokazują, że co roku 60 proc. absolwentów wybiera licea, 30 proc. - technika, a 10 proc. - szkoły zawodowe. Urzędnicy obliczają, że w krakowskich liceach ogólnokształcących - samorządowych i niesamorządowych - potrzebnych będzie w naborze z podwójnym rocznikiem 11 tys. 200 miejsc. Jak zapewniała na wtorkowej konferencji wiceprezydent Krakowa ds. edukacji i sportu Anna Korfel-Jasińska - szkoły mają potencjał, by stworzyć dodatkowe miejsca w związku z przyszłorocznym zapotrzebowaniem.

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

R
Rodzic
Szkoły są nieprzygotowane. Syn jest uczniem (ponoc) renomowanego LO w Krakowie (z bardzo niskim numerem). W tej szkole nie ma szatni dla dzieci! Dzieci nie zmieniają butów, a kurtki nosza że sobą z klasy do klasy i wieszają na krzesłach... To jest nienormalne, ale tłumaczone problemami lokalowymi. Gdzie miejsce na kolejne nadprogramowe oddziały?! Sanepid powinien zająć się tą sprawą! Nie wspomnę już, że klasy liczą grubo ponad 30 osób. Jak te dzieci oddychają w zaduchu spowodowanym parowaniem zmoknietej odzieży i nieprzeciętnymi zimowymi buciorami?
g
gf
W latach 90 XX w. było dwa razy więcej uczniów niż teraz i jakoś problemu z ich pomieszczeniem nie było. Wtedy najlepsi szli do liceum ,a nie tak jak dziś chcą wszyscy, tylko połowa się nie nadaje.
K
Key
To idź do zawodówki.
G
Gość
Liceów w Krakowie jest 2-krotnie za dużo. Większość absolwentów podstawówek powinna iść do techników, a "ogólniak" powinna wybierać najwyżej 1/3. Tak samo klasy mogą być nieco liczniejsze (do 34 uczniów). Także powinien wzrosną odsetek młodzieży wybierających szkoły branżowe (odpowiednik zawodówek), gdyż takich absolwentów potrzeba na rynku pracy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska