Jego arsenał to mieszanina pirotechniczna o łącznej wadze 470 g oraz czarny proch o objętości 324 cm3. - Mogły sprowadzić niebezpieczeństwo dla życia lub zdrowia wielu osób, albo dla mienia w wielkich rozmiarach - tłumaczy Bogusława Marcinkowska, rzecznik prokuratury w Krakowie.
Odczynniki chemiczne kupował w internecie. Mieszał odczynniki chemiczne i tworzył m.in. petardy, żeby ich użyć w sylwestra. Detonował je na własnej, ogrodzonej działce.
Jakub K. przyznał się do winy. Wyjaśnił, że zdawał sobie sprawę z tego, że jest to czyn zabroniony, jednak uważał, że jeśli dokonuje tego w sposób maksymalnie bezpieczny dla siebie i nie zagrażający innym osobom, to nikomu nie zaszkodzi.
Wyjaśnił, że jest uczniem klasy o profilu matematyczno-chemicznym jednego z liceów w Krakowie, dlatego w pewnym sensie uważał się za uprawnionego do używania odczynników chemicznych, jako osoba posiadająca wiedzę. Nie przechowywał mieszanin, które uznawał za niestabilne, stwarzające zagrożenia, tylko takie, które uważał za niezdolne do spontanicznego wybuchu. Jak podkreślał, chciał przetestować w praktyce swoją wiedzę teoretyczną, zobaczyć to na własne oczy.
Jakub K. wyraził skruchę i zapewnił, że nie będzie już konstruował wybuchowych mieszanek.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!