Nóż, narkotyki i podpalenie auta w Czarnochowicach. Magda G. usłyszała wyrok

31 października 2023, 9:16

Magda G. z adwokatem na sądowym korytarzu

Prokurator domagał się dla oskarżonej kary ośmiu lat i trzech miesięcy więzienia. Sąd uznał jednak, że Magdalena G. nie zasługuje na tak surową karę. Kobieta usłyszała prawomocny wyrok 1,5 roku więzienia za posiadanie znacznej ilości narkotyków oraz podpalenie samochodu jej znajomego, Tomasza S. Kobieta zadała poszkodowanemu cztery ciosy nożem. Twierdzi, że nie chciała go zabić.

Eskortowana na każdą rozprawę

Jak czytamy w serwisie LoveKrakow trzydziestoletnia szczupła brunetka z tatuażem na ręce była eskortowana przez konwój policyjny na każdą z rozpraw. Zdarzenie, które spowodowało jej aresztowanie, miało miejsce w domu w Czarnochowicach koło Wieliczki, gdzie wówczas mieszkała razem z Tomaszem S. Mimo wspólnego adresu, nie tworzyli pary.

Podczas jednego z zeznań, kobieta opowiadała, iż przygotowywała wtedy placki ziemniaczane, używając dwóch noży do obierania i krojenia ziemniaków. W trakcie kłótni z 41-letnim mężczyzną doszło do ciosów zadanych nożem w jego plecy. Kobieta nie potrafiła wyjaśnić dlaczego to zrobiła.

Pod wpływem alkoholu

Jak podaje Love Kraków Magdalena G. podczas zeznań przyznała, że w dniu zdarzenia zarówno ona, jak i Tomasz S. byli pod wpływem alkoholu. Dodatkowo, przyznała się do zażywania amfetaminy. Nie chciała jednak zdradzić, czy Tomasz S. również znajdował się pod wpływem narkotyków.

Ruszyła modernizacja parku Zielony Jar na Wzgórzach Krzesławickich

Modernizacja parku ma polegać na stworzeniu siłowni zewnętrznej, placu zabaw dla dzieci młodszych, budowie toalety publicznej oraz nasadzenia zieleni. Planowane prace podzielono na dwa etapy. Zielony ...

Marcin Banasik

Podpaliła samochód

Oskarżona utrzymywała, że nie miała zamiaru zabić Tomasza S. Mimo jego wyznań miłości, późniejsze wulgarnie obrażania przez niego miały być dla niej trudne. Przyznała również, że dwa dni przed incydentem z nożami, oblała i podpaliła jego samochód, co spowodowało również uszkodzenie ogrodzenia sąsiedniej posesji i straty wynoszące 1500 złotych.

Po pogodzeniu się z Tomaszem S. doszło do incydentu, w wyniku którego Magdalena G. użyła noży. Po zdarzeniu wezwała pomoc z telefonu swojej kuzynki, mieszkającej w sąsiednim budynku, a same noże wyrzuciła do rowu przy ulicy.

Bolt nagra pasażerów