https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

List krakowianina po zamachach w Hiszpanii

Piotr Rąpalski
Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Pan Marek Gackowski napisał do prezydenta Krakowa po zamachu w Barcelonie. Sprawa dotyczy bezpieczeństwa na ulicach w centrum naszego miasta, a dokładnie mobilnych blokad drogowych.

"Szanowny Panie Prezydencie,

Po wstrząsających wydarzeniach w Barcelonie przekazuję Panu do rozważenia zainstalowanie w kilku kluczowych miejscach w Krakowie blokad ruchu analogicznych do zainstalowanych na ul. Stolarskiej.

Władzom Barcelony zarzuca się, że zabrakło takich rozwiązań na najbardziej uczęszczanym trakcie pieszym w centrum miasta.

Każdego dnia przemierzam pieszo Trakt Królewski w naszym mieście wracając z pracy. Intensywność ruchu pieszego na całej szerokości ulicy Grodzkiej jest gigantyczna - zwłaszcza w godzinach popołudniowych oraz w weekendy. Po zamachu w Barcelonie, wraz z pracownikami naszego biura unikamy powrotu do domu idąc ulicą - wybieramy chodniki.

Dla potencjalnego zamachowca ulica Grodzka na odcinku Rynek- Wawel jest w obecnym kształcie zabezpieczeń niestety idealnym celem. Tysiące osób na dostępnym dla samochodu trakcie.

Podobna sytuacja na ul. Floriańskiej.

Proszę zatem rozważyć, wraz z organami odpowiadającymi za bezpieczeństwo mieszkańców i milionów turystów, instalację takich zabezpieczeń u wylotów ul. Grodzkiej i Floriańskiej. Nie zaburzą one ruchu pieszego, powinny znaleźć akceptację konserwatora zabytków i mieszkańców. Jeśli mogą one uratować w przyszłości istnienia ludzkie warto ponieść te nakłady.

Proszę nie traktować tej propozycji jako uszczypliwości wobec sygnowania przez Pana, bez zapytania o wolę mieszkańców Krakowa, wraz z kilkoma innymi prezydentami miast, zaproszenia dla osiedlenia grup imigrantów w naszym mieście. Niemniej jeżeli już Pan to uczynił, to konsekwentnie powinien Pan zadbać o bezpieczeństwo. Władze Barcelony bagatelizowały to zagrożenie, a uzasadnieniem terrorystów była popularność turystyczna Barcelony. W naszej części Europy niestety analogicznym miejscem może być nasz Kraków.

Proszę przespacerować się po godz. 17 Traktem Królewskim , obiektywnie spojrzeć czy w obecnym kształcie bezpieczeństwo jest tam zapewnione na właściwym poziomie. Zza szyb prezydenckiej limuzyny może Pan tego nie dostrzegać.

Z szacunkiem
Marek Gackowski"

WIDEO: Mówimy po krakosku - odcinek 16. "Buc"

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto
>>> Zobacz inne odcinki MÓWIMY PO KRAKOSKU

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

B
Bab
Prędzej tam się zostanie rozjechany przez rowerzystę, Seagway'a, Melexa albo zostanie stratowanym przez biednego sfrustrowanego konia.... żarty, żartami, ale ten tłum ludzi jest rzeczywiście nieopanowany i sam w sobie groźny. Podobnie nieopanowane są wszystkie pojazdy które poruszają się po ścisłym centrum i na plantach.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska