https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

"Łowca drzew" wytropił buka-rekordzistę, wysokiego na blisko 50 metrów. Poszukiwanie leśnych olbrzymów to wielka pasja botanika spod Tarnowa

Paweł Chwał
Łukasz Wilk obserwacją drzew zajmuje się od dzieciństwa, a poszukiwanie leśnych gigantów to jego wielka pasja. Odnaleziony w Dąbrówce Szczepanowskiej buk mierzy niemal 50 metrów
Łukasz Wilk obserwacją drzew zajmuje się od dzieciństwa, a poszukiwanie leśnych gigantów to jego wielka pasja. Odnaleziony w Dąbrówce Szczepanowskiej buk mierzy niemal 50 metrów Paweł Chwał/Archiwum
Łukasz Wilk jest biologiem, ale prawdziwą pasją jego życia jest szukanie leśnych olbrzymów, czyli wyjątkowych okazów drzew, które wyróżniają się przede wszystkim wysokością, ale też obwodem pnia czy szacowanym wiekiem. Razem z bratem - Przemkiem wytropił sześć z dziesięciu najwyższych zmierzonych dotąd drzew w Polsce. - Rekordowych drzew jest jeszcze wiele do odkrycia. Ważne, aby dotrzeć do nich, zanim zrobią to inni. Podobnych nam pasjonatów w kraju bowiem nie brakuje – mówi „łowca drzew” spod Tarnowa.

"Łowcy drzew" nie idą w ciemno do lasu

O Łukaszu Wilku i jego niecodziennej pasji zrobiło się głośno kilka tygodni temu, kiedy okazało się, że znaleziony przez niego buk w lesie w Dąbrówce Szczepanowskiej niedaleko Tarnowa to najwyższe drzewo liściaste odnalezione do tej pory w Polsce. Rekordowy okaz, który rośnie na stromym zboczu pokaźnego kompleksu ma 48,6 metrów wysokości.

Bracia Wilkowie dotarli do buka-olbrzyma w ostatni dzień grudnia 2022 roku. Sylwestrową wyprawę do lasu w Dąbrówce Szczepanowskiej poprzedziła żmudna kwerenda internetowych baz danych na temat drzewostanów, w tym Banku Danych o Lasach oraz Mapy Drzew. To nowość. Mapa powstała w wyniku lotniczego skaningu laserowego. Za jej pomocą można obejrzeć wybrany teren z lotu ptaka i sprawdzić, jak mają się drzewa w danej okolicy.

- Zanim wyruszymy na poszukiwania, staramy się dowiedzieć jak najwięcej na temat miejsca, które zamierzamy eksplorować. Takie przygotowanie do wyprawy „na sucho” bardzo ułatwia późniejsze wędrowanie po lesie i zapewnia lepszą orientację w terenie – przyznaje Łukasz Wilk.

Na co dzień jest pracownikiem Instytutu Botaniki im. Władysława Szafera Polskiej Akademii Nauk w Krakowie, a niecodziennej pasji poświęca sporą część swojego wolnego czasu, głównie w weekendy. Razem z bratem Przemysławem, który z wykształcenia jest leśnikiem, od wielu lat przemierzają Polskę w poszukiwaniu wyjątkowych okazów drzew.

Gdy wrócili w rodzinne strony i zamieszkali w Porębie Radlnej koło Tarnowa zaczęli intensywniej eksplorować przede wszystkim okoliczne lasy, na Pogórzu Karpackim i to właśnie jedna z takich wypraw przyniosła rekordowe odkrycie.

Dużym atutem jest zdobyte przez nich doświadczenie oraz duża wiedza przyrodnicza, które sprawiają, że nawet w nieznanych im kompleksach leśnych doskonale wiedzą, gdzie szukać wyjątkowych okazów, a nie chodzą po omacku.

- Wąwozy, nazywane na wsiach potocznie paryjami i głębokie doliny powodują, że rosnące na nich drzewa, rywalizując o światło słoneczne, pną się mocno w górę. Jego niedostatek stymuluje je do intensywnego wzrostu, a pogórkowate ukształtowanie terenu zapewnia im ochronę przed podmuchami silnego wiatru. To bardzo ważne w przypadku właśnie tych najwyższych drzew – opowiada Łukasz Wilk.

Buk-rekordzista z Dąbrówki Szczepanowskiej. Zwyczajny-niezwyczajny

Na przemierzających kompleks leśny w Dąbrówce Szczepanowskiej odkrywców czekał teren bardzo zróżnicowany, pocięty głębokimi jarami, ze stromymi stokami w wielu miejscach. Blisko 50-metrowy buk, którego wytropili bracia Wilkowie, rośnie właśnie w jednym z takich głębokich wąwozów, u podstawy stromego, północnego zbocza, w sąsiedztwie innych, równie wysokich, choć nie takich jak on, buków.

- Jak się patrzy z daleka, to wydaje się, że nie ma między nimi różnicy. Ale kiedy podejdzie się bliżej, stanie przy pniu rekordzisty i spojrzy w górę, to wtedy dopiero widać, jak potężne jest to drzewo, że mamy do czynienia z prawdziwym olbrzymem – dodaje.

Już pierwszy dokonany w Sylwestra pomiar, przy nasilającym się wietrze i szybko zapadającym zmierzchu wskazał, że drzewo może mieć ponad 48 metrów.

Dwa tygodnie później odkrywcy powrócili do wąwozu w Dąbrówce Szczepanowskiej w towarzystwie Piotra Gacha - innego znanego łowcy drzew, twórcy Rejestru Polskich Drzew Pomnikowych.

W korzystniejszych warunkach świetlnych, przy lepszej pogodzie powtórzyli pomiary obwodu pnia oraz wysokości. Te wykazały, że buk mierzy ostatecznie 48,6 m. Odnaleziony przez braci Wilków okaz jest nie tylko najwyższym znanym drzewem liściastym w Polsce, ale również jednym z najwyższych buków na świecie. Ustępuje tylko trzem innym pomierzonym drzewom tego gatunku.

W jaki sposób udało się zmierzyć tak wysokie drzewo?

- Na szczęście są już takie możliwości techniczne, że nie potrzeba wdrapywać się na nie z taśmą mierniczą. Bo akurat w przypadku takich olbrzymów, jak ten, dotarcie na czubek byłoby dużym wyzwaniem i wręcz niemożliwe do wykonania – przyznaje Łukasz Wilk.

Wysokość drzewa ustalana jest za pomocą dalmierza laserowego. Warunkiem koniecznym do tego, aby pomiar był kompletny, jest jednak znalezienie odpowiedniego miejsca, z którego widać zarówno podstawę drzewa, jak i jego czubek, co w przypadku buka z Dąbrówki Szczepanowskiej nie było wcale takie proste.

Niemniej jednak pora zimowa sprzyja pomiarom, jak i samym poszukiwaniom olbrzymów. Pozbawione liści korony drzew stwarzają bowiem do tego lepsze warunki niż o innej porze roku.

- Ten buk ma szansę na to, żeby jeszcze pobić swój rekord. Drzewo cały czas bowiem rośnie, a rozgłos, który towarzyszył jego odkryciu oraz posiadane przez niego wymiary być może przełożą się na to, że zostanie objęte ochroną pomnikową i w ten sposób nie trafi pod topór, jak stało się to z innymi bukami, które rosły wokół niego, a po których zostały tylko pnie - mówi Łukasz Wilk.

Na żyznych, w dolnej części wąwozu wilgotnych siedliskach buczyny karpackiej, rośnie wiele interesujących okazów starodrzewu pozostawionego do naturalnego rozkładu. 
 

- Już w okresie międzywojennym na tym terenie prowadzona była gospodarka leśna z wykorzystaniem rębni częściowych z odnowieniem naturalnym buka. Ten sam typ zagospodarowania lasu prowadzony jest tutaj przez leśników nieprzerwanie od blisko stu lat - wyjaśnia Grzegorz Wojtanowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Gromnik.

Buk-rekordzista ma prawdopodobnie od 150 do 180 lat.

W odległości ok. 150 m od odnalezionego giganta znajduje się Zespół Przyrodniczo-Krajobrazowy Lubinka, utworzony w 1997 roku w celu ochrony fragmentu naturalnego krajobrazu i jego wartości estetycznych.

- Na tym terenie całość ekosystemu podlega ochronie zachowawczej i nie prowadzi się tam żadnych zabiegów gospodarczych – tłumaczy nadleśniczy.

Długa lista odkryć wyjątkowych drzew braci Wilk

Na liście zielonych „trofeów” braci Wilk jest także odnalezienie wielu innych rekordowych drzew, w tym najwyższych w naszym kraju: jodły pospolitej (54,6 m) i sosny wejmutki (45,5 m, obie rosną w Rytrze - Pasmo Radziejowej), modrzewia europejskiego (50,6 m, Pstrągowa), jesionu wyniosłego (45,5 m) i dęba szypułkowego (43,8 m, oba rosną w Parku Miejskim na Górze św. Marcina). Z kolei spacery po Porębie Radlnej przyniosły odkrycie m.in. drugiego najwyższego w Polsce i na świecie (25,2 m) okazu bluszczu pospolitego, trzeciego najwyższego w Polsce graba pospolitego (30,1 m) czy drugiej najwyższej w Polsce wiśni ptasiej (28 m).

- Odnalezienie każdego takiego rekordzisty wyzwala dodatkowe endorfiny. Element sportu i rywalizacji w tym przypadku nie jest bez znaczenia. Podobnych „łowców drzew” jest bowiem wielu i prowadzona jest swoista rywalizacja między nami o to, kto znajdzie wyższe, szersze czy starsze drzewo – przyznaje Łukasz Wilk.

Zebrane w terenie dane są weryfikowane i wprowadzane do specjalnie stworzonych w tym celu internetowych rejestrów międzynarodowych (np. Monumental Trees) i krajowych, jak wspomniany wyżej Rejestr Polskich Drzew Pomnikowych.

- Trzeba mieć przede wszystkim pasję do przyrody, a my ją mamy z bratem od dziecka. Być może to zasługa naszych rodziców -długoletnich nauczycieli w szkole w Złotej, którzy wprawdzie nie uczyli przyrody, ale często zabierali nas i inne dzieci w plener a być może efekt tego, że dorastaliśmy na wsi, mając las na wyciągnięcie ręki. Spędzaliśmy w nim mnóstwo czasu i to teraz procentuje – dodaje „łowca drzew” spod Tarnowa.

Rekord wysokości w kategorii najwyższego drzewa iglastego w Polsce należy do Heleny - daglezji zielonej w Nadleśnictwie Bardo na Dolnym Śląsku. Dostojna dama ma 120 lat i mierzy 59,40 m. Dziełem Łukasza Wilka jest odnalezienie drugiej w tym zestawieniu daglezji w Odrzykoniu na Podkarpaciu, która ma 58,3 m. Niemal dwa razy dłuższe jest największe drzewo świata - mierząca 115,72 m sekwoja wiecznie zielona o nazwie „Hyperion” w Parku Narodowym Redwood w Stanach Zjednoczonych.

Sztuczna inteligencja zabierze nam pracę? To mit

od 16 lat
Wideo
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska