Lublin. Pili i palili w kościele. Następnie oddali mocz na krzyż

- Mam 64 lata , a 39 jestem księdzem. Nigdy wcześniej nie widziałem takiego barbarzyństwa, tak zdeprawowanego młodego pokolenia. To są efekty tego, co się teraz dzieje w naszym kraju – dewastowania kościołów i wszystkiego co święte. Dokąd myśmy zabrnęli? - nie kryje oburzenia ksiądz proboszcz Jacek Wargocki.

To w jego parafii - św. Wojciecha Biskupa i Męczennika przy ul. Kaczeńcowej 7 na lubelskich Czubach doszło do tej bulwersującej historii.

W piątek, 22 lipca na poranne nabożeństwo, które rozpoczęło się o godz. 7, przyszła dwójka młodych mężczyzn. Usiedli w ławce. Nie po to jednak, żeby się modlić. Zaczęli pić alkohol, potem zapalili papierosy. Głośno przy tym przeklinali. Ignorowali prośby księdza o opuszczenie kościoła. Dopiero reakcja wiernych nakłoniła ich do wyjścia na zewnątrz. Po opuszczeniu budynku oddali mocz na stojący przed nim krzyż.

Na miejsce przybyli policjanci i zatrzymali sprawców – 19- i 20-latka. Funkcjonariusze zbadali ich alkomatem. Jeden miał 3 promile alkoholu w organizmie, a drugi ponad 2. Jeden ze sprawców tłumaczył funkcjonariuszom, że pomylił krzyż ze ścianą.

Mieszkańcy osiedla, na którym mieści się kościół, są zszokowani. Niektórzy są przekonani, że sprawcy musieli być pod wpływem narkotyków i nie być świadomi swoich czynów. Pan Jerzy ich „głupotę” zrzuca na młodość i uleganie wpływom. Pani Beata, mimo że nie praktykuje, przyjęła twarde stanowisko – nikt nie ma prawa tak znieważać symboli religijnych.

Opinię księdza proboszcza podziela ks. dr Adam Jaszcz, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Lublinie i rzecznik prasowy Archidiecezji Lubelskiej:

- Nie mam wątpliwości, że atmosfera szerzenia nienawiści wobec Kościoła wpływa na zachowania osób podatnych na manipulację i ulegających modzie, w której każda forma agresji wobec Kościoła jest usprawiedliwiona. Już kilka lat temu przekroczono granicę między uzasadnioną krytyką a wulgarnym barbarzyństwem.

Sprawcy usłyszeli zarzuty złośliwego przeszkadzania w wykonywaniu aktów religijnych oraz obrazy uczuć religijnych. Grozi im do dwóch lat więzienia.