Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ludzie Putina. Dla Kremla sport to arena wojny propagandowej [RECENZJA KSIĄŻKI]

Krzysztof Kawa
Krzysztof Kawa
W czasach, gdy rząd Wielkiej Brytanii wreszcie zrozumiał, jak wielkim zagrożeniem jest panoszenie się rosyjskich oligarchów w Londynie, warto dowiedzieć się, jak to się zaczęło. Genezę i sposoby zdobywania, a następnie lokowania pieniędzy przez ludzi Putina w gospodarki państw zachodnich, sportu nie wyłączając, prześwietliła Catherine Belton.

W pasjonującej książce, właśnie wydanej w Polsce przez SQN, wywód o dojrzewaniu putinizmu dziennikarka śledcza agencji Reuters wywodzi od czasów, gdy władzę w państwie przejął... Jurij Andropow. Bo już wtedy, na początku lat 80. ubiegłego wieku, dochodziło w ZSRR do przemian, które zaowocowały upadkiem jednej dyktatury i rodzeniem się, z krótką przerwą na pierestrojkę, drugiej. Dziś, w trakcie inwazji na Ukrainę, jesteśmy świadkami wydarzeń, przed którymi takie postaci jak Belton przestrzegały od dawna. Niestety, ich głos był wołaniem na puszczy.

Szczególnie odnosi się to do tych, dla których pieniądze ludzi Putina były ważniejsze nie tylko od moralności, ale przede wszystkim bezpieczeństwa własnego państwa. Książka otwiera nam oczy na skoordynowaną kampanię, której celem było rozszerzanie wpływów, osłabianie zachodnich instytucji oraz budowanie pozytywnego wizerunku Rosji w świadomości społeczeństw wolnego świata. To ostatnie najłatwiej było osiągnąć poprzez sport, a największe sukcesy na tym polu udało się osiągnąć na Wyspach Brytyjskich.

Dziś już wiadomo, że zakup Chelsea przed Romana Abramowicza był majstersztykiem. Za marne miliony funtów, które robiły wrażenie tylko na tych, którzy nie mieli pojęcia, jakimi funduszami Moskwa dysponuje, Rosjanie zdobyli serca i dusze milionów Brytyjczyków (oraz innych fanów na całym świecie). O tym, jak bardzo byli skuteczni w tej grabieży świadczą ostatnie reakcje miłośników The Blues, którzy po wybuchu wojny w Ukrainie podczas meczów wywieszali transparenty z hasłami poparcia dla właściciela klubu.

Belton pracowała przez lata w Moskwie dla „Financial Times”, a wcześniej dla „Moscow Times” i „Business Week” i jak mało kto poznała ludzi z bezpośredniego otoczenia Putina. Zyskała wiedzę z pierwszej ręki, a obraz, jaki na podstawie rozmów i dokumentów kreśli na kartach książki, mrozi krew w żyłach. Niech sięgną po nią w pierwszym rzędzie ci, którzy wciąż żyją w przekonaniu, że władcę Kremla da się powstrzymać inaczej niż przy pomocy siły.

Książka ukazała się w maju 2020 roku, rok później Abramowicz złożył pozew o zniesławienie. 10 marca 2022 roku Wielka Brytania wpisała Rosjanina na listę sankcji wraz z sześcioma innymi oligarchami powiązanymi z Putinem. Trwają rozmowy na temat sprzedaży Chelsea.

„Ludzie Putina”. Autorka: Catherine Belton. Wydawnictwo SQN. Liczba stron: 720. Cena okładkowa: 59,99 zł.

Nasze recenzje książek sportowych znajdziesz w tym miejscu.

Fragmenty książki „Ludzie Putina” Catherine Belton (tłumaczenie Przemysław Hejmej).

"Według Siergieja Pugaczewa, putinowski Kreml miał rację, zakładając, że optymalna droga do uzyskania akceptacji społeczeństwa brytyjskiego wiedzie przez jego największą miłość, to znaczy narodową dyscyplinę sportu. Zgodnie z poglądem Pugaczewa, od początku celem zakupu klubu piłkarskiego była budowa przyczółka rosyjskich wpływów w Zjednoczonym Królestwie”.
(…)
"Putin osobiście opowiedział mi o swoim planie nabycia Chelsea, aby zwiększyć obecność rosyjską na miejscu i poprawić wizerunek kraju, nie tylko wśród angielskiej elity, lecz także wśród zwykłych obywateli - dodał były oligarcha, nawiązując do spotkania, które miał odbyć z Putinem na rok przed dokonaniem przez Abramowicza transakcji".
(…)
"Latem 2003 roku Roman Abramowicz dokonał zakupu londyńskiego klubu piłkarskiego Chelsea. Kwota, jaką zapłacił - 150 mln funtów, czyli 240 mln dolarów - została uznana za PR-owski wyczyn. Stołeczne dzienniki zachwycały się prywatnym odrzutowcem Boeing 767 Abramowicza, którym ten przylatywał do Londynu na inspekcje swojego nowego nabytku".
(...)
"Tajemniczy oligarcha o zarośniętej twarzy, ubrany w zwykłe dżinsy, cieszył się powszechnym uznaniem, ponieważ wydawał bajońskie sumy na najsławniejszych zawodników świata dla Chelsea, unowocześnił również stadion Stamford Bridge. Tylko nieliczni zadawali pytania o pochodzenie tych pieniędzy. - Bardzo korzystny jest to rozgłos - mówił jeden z byłych współpracowników Abramowicza. - Dzięki Chelsea [Roman] może liczyć na trzy ostatnie strony każdej gazety, a jednocześnie nikt nie napisze o nim niczego złego. Nikt go o nic nie zapyta.”

Ludzie Putina. Dla Kremla sport to arena wojny propagandowej [RECENZJA KSIĄŻKI]
SQN
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Ludzie Putina. Dla Kremla sport to arena wojny propagandowej [RECENZJA KSIĄŻKI] - Dziennik Polski

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska