Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Łukasz Garguła: Nie obawiam się rywalizacji ze Stiliciem

Piotr Tymczak
- Ścisk w tabeli jest bardzo duży. Nie bujamy w obłokach, staramy się twardo stąpać po ziemi - mówi Łukasz Garguła. I marzy o mistrzostwie.
- Ścisk w tabeli jest bardzo duży. Nie bujamy w obłokach, staramy się twardo stąpać po ziemi - mówi Łukasz Garguła. I marzy o mistrzostwie. fot. Andrzej Banaś
W rundzie jesiennej liderem środka pola w drużynie "Białej Gwiazdy" był Łukasz Garguła. Przyjście do Wisły Semira Stilicia oznacza dla "Guły" mocną rywalizację o to, kto będzie kierował grą wiślaków.

Semir Stilić piłkarzem Wisły Kraków

- Semir udowodnił, że potrafi grać w piłkę. Trzeba więc tylko się cieszyć, że wzmocnił nasz zespół i rywalizację w nim. Nie obawiam się jej. Ona jest nam potrzebna - mówi Garguła.

Nie zastanawia się, czy jeśli będzie grał Stilić, to dla niego zabraknie miejsca w jedenastce. - Wszystko zależeć będzie od wizji trenera. Dlaczego rywalizacja miałaby być tylko między nami. Jest jeszcze przykładowo Michał Chrapek, Donald Guerrier czy Ostoja Stjepanović - dodaje pomocnik Wisły.

Może się więc zdarzyć, że w grającej trzema środkowymi pomocnikami drużynie "Białej Gwiazdy" znajdzie się miejsce na boisku dla Garguły i Stilicia. Nowy zawodnik Wisły może dopasować się do reszty zespołu. Miał wzloty i upadki. "Guła" przyznaje, że tworzą zgraną paczkę, wielu z nich łączy podobna historia - sukcesy, a później niepowodzenia. Teraz chcą jeszcze wszystkim udowodnić na co ich stać.

- Zakasaliśmy rękawy i pracujemy - podkreśla Garguła. - Wierzę w to, że bardzo dobrze się przygotujemy tej zimy i udanie wystartujemy w rundzie wiosennej. Podobnie jak to miało miejsce latem, kiedy przygotowaliśmy się tak, że mieliśmy parę do gry do ostatniego meczu. Wiadomo, nasze spotkania były różne, zdarzały się słabsze występy, ale nie można nam odmówić zaangażowania, mieliśmy zdrowie, aby do ostatniego spotkania mieć "power" i dać z siebie wszystko.

Garguła błyszczał jesienią. Tłumaczy, że dały mu to dobre przygotowania, które przeszedł bez urazów. Później formę budował występami.

- Miałem możliwość grać regularnie. To dodaje pewności siebie. To najlepsze przygotowanie do kolejnych meczów. Wysiłku włożonego w oficjalne spotkanie nie da się porównać ze sparingiem czy treningiem. Gra w meczu podnosi wydolność, dodaje pewności siebie, polepsza czucie piłki, wybory dotyczące zagrań - zaznacza Garguła.

Podobnie jak trener Franciszek Smuda i inni wiślacy, Garguła mówi, że priorytetem dla drużyny "Białej Gwiazdy" nadal jest miejsce w pierwszej ósemce. - O to walczymy. Trzeba to zrobić jak najszybciej - podkreśla "Guła". - Zdajemy sobie sprawę, że na razie nie jest to jeszcze pewne. Praktycznie niepowodzenie w jednym, dwóch meczach może spowodować, że może się wkraść jakaś nerwówka. A nasza liga pokazuje już od jakiegoś czasu, że każdy może wygrać z każdym.

Garguła zgadza się, że bardzo ważny będzie dla Wisły początek tegorocznych rozgrywek ligowych. "Biała Gwiazda" zaczyna od meczu z Piastem w Gliwicach. Problem jednak w tym, że jesienią wiślacy na wyjazdach byli cieniem zespołu, który u siebie nie miał sobie równych.

- Wierzę w to, że wiosną będziemy mocniejszą drużyną i zaczniemy sobie radzić także na wyjazdach. Wiemy, jaki mamy rozkład jazdy. Musimy przede wszystkim bardzo dobrze na początku zaprezentować się w Gliwicach. Zrobimy wszystko, aby tam wygrać - mówi "Guła".

Najbliższy czas to dla niego także okres rozmów o piłkarskiej przyszłości. W czerwcu kończy mu się obecny kontrakt z Wisłą. Na temat nowej umowy nie prowadził na razie konkretnych rozmów. Pod koniec minionego roku były luźne rozmowy na ten temat z prezesem Wisły Jackiem Bednarzem. Garguła słyszał też o zainteresowaniu ze strony innych klubów. Nie ukrywa jednak, że zżył się z Wisłą, Krakowem i chciałby tu jeszcze pograć.

- Wisła to wielki klub. Trener zapowiada, że chciałby wzmocnić zespół, aby coś osiągnąć. Wszystko zmierza więc w tym kierunku, że mógłbym tu jeszcze o coś powalczyć. Bardzo bym tego chciał, jestem ambitny. W rozmowach priorytetem jest Wisła, ale wiadomo, że czas płynie - mówi piłkarz.

Pytany o marzenia, nie kryje, że jest nim zdobycie mistrzostwa Polski. - Marzenia są po to, aby je spełniać. Mamy sześć punktów straty do pierwszej w tabeli Legii Warszawa. Wiosną nastąpi weryfikacja, czy jest o czym marzyć - puentuje Garguła.

Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska