Sądeczanin Łukasz W., poszukiwany od miesiąca w związku ze śmiertelnym pobiciem 35-letniego mieszkańca Siedlec, został zatrzymany.
- Do zatrzymania doszło w niedzielę 13 stycznia na terenie Holandii. Było to możliwe dzięki ścisłej współpracy policji polskiej z holenderską - mówi kom. Agnieszka Świerczewska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Siedlcach.
Na razie nie wiadomo, w jakich okolicznościach doszło do zatrzymania sądeczanina. Pewne jest, że było ono możliwe, dzięki wydanemu w piątek przez Sąd Okręgowy w Siedlcach europejskiemu nakazowi aresztowania (ENA).
Informacje o Łukaszu W. oraz ciążących na nim zarzutach zostały wpisane do systemu informatycznego Schengen. Wystarczyło, by 23-latek został wylegitymowany przez uprawnione do tego służby na terenie jednego z państw członkowskich Unii Europejskiej, a od razu otrzymałyby one informacje o nakazie aresztowania.
Prokuratura Rejonowa w Siedlcach postawiła sądeczaninowi Łukaszowi W. dwa zarzuty. Pierwszy dotyczy zabójstwa dokonanego w związku z rozbojem. Młody mężczyzna jest podejrzewany o to, że 5 grudnia ubiegłego roku śmiertelnie pobił 35-letniego mieszkańca Siedlec.
Jedna z hipotez zakłada, że siedlczanin podczas robienia zakupów w osiedlowym sklepie, zauważył jak 23-latek kradnie. Po wyjściu ze sklepu między mężczyznami miało dojść do kłótni, a potem w bramie nieopodal znaleziono ciało 35-latka z ranami głowy zadanymi tępym narzędziem. Drugi zarzut dotyczy oszustwa. Sądeczanin zapłacił kartą zmarłego Marcina K. za zakupy w jednym ze sklepów w Siedlcach niedługi czas po tragicznym zajściu.
Z informacji przekazanych przez prokurator Krystynę Głąbek, rzecznik prasową Prokuratury Okręgowej w Siedlcach, materiały dotyczące sądeczanina zostały przesłane do Holandii. Na ich podstawie strona holenderska podejmie decyzję o dalszym losie 23-latka. Prokurator zapewnia, że niebawem ruszy procedura ekstradycyjna, której celem będzie przetransportowanie Łukasza W. do Polski.
WIADOMOŚCI Z SĄDECCZYZNY
FLESZ: Jedziesz na ferie? Niewiedza może Cię drogo kosztować