Łukasz W., 23-letni mieszkaniec powiatu nowosądeckiego, był poszukiwany przez policję w związku z zabójstwem 35-letniego Marcina K. z Siedlec. Do zdarzenia doszło 5 grudnia ubiegłego roku. Sądeczanin był poszukiwany przez policję. Zdołał jednak uciec z kraju i ukrywał się. Najpierw został zatrzymany we Francji, ale tamtejsza policja musiała go wypuścić, bo nie było jeszcze Europejskiego Nakazu Aresztowania. Gdy został wydany Łukasza W. zatrzymano w Holandii.
Do ekstradycji sądeczanina doszło 8 marca. Najpierw trafił on do aresztu w Warszawie, a następnie w Siedlcach. W tamtejszej prokuraturze rejonowej doszło do jego przesłuchania.
- Łukasz W. usłyszał zarzut zabójstwa Marcina K. w połączeniu z dokonaniem rozboju, kradzieżą dokumentu tożsamości oraz oszustwem. Nie przyznał się do winy - mówi prokurator Krystyna Gołąbek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Nowym Sączu.
Łukasz W. podczas przesłuchania nie zaprzeczył, że 5 grudnia 2018 r. miał kontakt z zabitym. Miał też powiedzieć, że tego dnia był pod wpływem alkoholu i narkotyków. Jak udało się nam ustalić sądeczanin został też wstępnie przebadany przez psychiatrę, który stwierdził jego poczytalność.
Na poniedziałek, 25 marca, zaplanowano posiedzenie sądu w sprawie przedłużenia Łukaszowi W. tymczasowego aresztu.
Przypomnijmy, że jedna z hipotez zakłada, że siedlczanin podczas robienia zakupów w osiedlowym sklepie, zauważył jak Łukasz W. kradnie. Po wyjściu ze sklepu między mężczyznami miało dojść do kłótni, a potem w bramie nieopodal znaleziono ciało 35-latka z ranami głowy zadanymi tępym narzędziem. Sądeczanin jest też podejrzany o oszustwo. 23-latek zapłacił bowiem kartą zmarłego Marcina K. za zakupy w jednym ze sklepów w Siedlcach i to niedługi czas po tragicznym zajściu, podczas którego zginął 35-latek. Za czyny grozi mu co najmniej 12 lat więzienia.
ZOBACZ KONIECZNIE
FLESZ: Liczba zadłużonych Polaków rośnie