Antoni Macierewicz opublikował w ubiegłym tygodniu w mediach społecznościowych grafikę, w której zwrócił się do wyborców Platformy Obywatelskiej.
„Obrona kłamstw TVN i agentury WSI, finansowanie prześladowców księdza Blachnickiego i kłamstwa smoleńskiego, wspieranie interesów rosyjskich i niemieckich, propaganda LGBT i pedofilii, demoralizacja dzieci i niszczenie rodziny, walka z Kościołem i naszą tradycją narodową, likwidacja WOT, IPN, CBA, polskiego sądownictwa i telewizji publicznej, a w rezultacie niepodległości to program, który chce się narzucić Narodowi Polskiemu. Dla mnie to zdrada i zaprzaństwo. Tym się różnimy” – oznajmił były szef MON.
Na jego swa zareagowała w poniedziałek późnym wieczorem ambasador USA w Polsce Georgette Mosbacher.
„W mojej ocenie tego typu dzielące i nienawistne wypowiedzi są okropne i godne pożałowania. Każdy przyzwoity człowiek powinien odrzucić tego rodzaju retorykę!” – stwierdziła.
Macierewicz: Napisałem prawdę i tylko prawdę
Były minister obrony narodowej nie pozostał jej dłużny i w nocy z poniedziałku na wtorek odpowiedział ambasador USA, tym razem na Facebooku.
Antoni Macierewicz stwierdził, że „w polemice z PO, którą zaatakowała ambasador napisał prawdę i tylko prawdę”
„Odnoszę wrażenie, że nie są Pani znane okoliczności śmierci ks. Blachnickiego i Jego inwigilacji przez SB; nie zna Pani roli agentury komunistycznej w powstaniu TVN; nie zapoznała się Pani z kartą LGBT Plus promującą seksualizację dzieci” – czytamy we wpisie.
„Uważam, że na te zjawiska powinien zareagować każdy przyzwoity człowiek. Tak postępowałem od 50 lat walcząc o niepodległość Polski, broniąc biskupów polskich atakowanych przez komunistów w 1965 r. za wezwanie do pojednania z Niemcami, broniąc studentów pochodzenia żydowskiego w 1968 r., zakładając Komitet Obrony Robotników w 1976 r. i „Solidarność” w 1980 r., budując sojusz polsko-amerykański jako Minister Spraw Wewnętrznych w 1992 r. oraz jako Minister Obrony Narodowej w latach 2015-2018. I nic tego nie zmieni” – napisał Macierewicz.
