Zaczęło się od posta jednej z mam, która zamieściła posta na Facebooku. - Chciałam poznać inną mamę, z którą można by porozmawiać, spędzić wspólnie czas. Nie da się żyć tylko pracą, zakupami i domem - mówi Aleksandra Lekka z Olkusza, która sama wychowuje 4-letnią Hanię. Przyznaje, że stara się spędzać wspólnie z córką jak najwięcej czasu. - Jeździmy na wycieczki, zwiedzamy, ale w dzisiejszych czasach trudno, ot tak, poznać kogoś, nawiązać kontakt, więc większość rzeczy robiłyśmy tylko we dwie - dodaje.
Pod postem pani Oli posypały się odpowiedzi. - Pomyślałem, że może przydałoby się zorganizować grupę rodziców, którzy mogliby efektywnie spędzać czas ze swoimi pociechami, poznawać innych rodziców i pomagać sobie w problemach związanych z wychowywaniem dzieci - wylicza Tomasz Witecki, tata 4,5-letniego Antosia. A że pan Tomasz miał już doświadczenie w organizowaniu imprez, spontanicznie założył na Facebooku grupę „Mam dziecko i jestem z Olkusza”. W ciągu około dwóch tygodni zdobyła ona ponad 600 członków i ciągle zapisują się kolejne osoby.
Krótka wymiana zdań wystarczyła, aby zrodził się pomysł zorganizowania spotkania integracyjnego. Na imprezę w olkuskim Silver Parku przyszło kilkaset osób, które nie chciały spędzać kolejnej soboty jak zwykle. Chciały zrobić coś innego, a przy okazji dobrze się bawić i poznać nowych ludzi. Jedni jeździli na rowerach, inni bawili się na placu zabaw, a jeszcze inni brali udział w zorganizowanych grach i zabawach. Wielu przyniosło koce i kosze z jedzeniem.
- Szybko złapaliśmy kontakt i teraz spotykamy się regularnie. Z niektórymi mamami mam też kontakt telefoniczny - mówi pani Ola. - Hania jest w siódmym niebie. Nie ma rodzeństwa, a bardzo lubi przebywać z dziećmi. Dzięki tym spotkaniom ma kontakt z rówieśnikami - dodaje kobieta. - Nie spodziewaliśmy się aż takiego odzewu - przyznaje pan Tomasz. I już ma mnóstwo pomysłów na kolejne imprezy.
Był już wspólny wyjazd do stadniny koni i ognisko oraz zabawa miejska. - Tego typu rzeczy łatwiej się organizuje, jeśli jest w to zaangażowanych więcej osób. Ktoś coś załatwi, ktoś coś przyniesie. W kupie siła - śmieje się tata Antosia.
Tym bardziej że jak podkreśla, w Olkuszu są miejsca, gdzie można spędzać czas z dziećmi, ale nie ma tam wiele zorganizowanych zajęć. - Nie ma dobrze przedstawionej oferty dla rodziców - podkreśla Tomasz Witecki. Jego zdaniem w mieście jest też zbyt mało imprez dla maluchów w porównaniu np. z Bukownem czy Bolesławiem, więc rodzice głównie chodzą na place zabaw.
- Kłopot w tym, że nie każdy ma w sobie odwagę, żeby w czasie, kiedy dziecko się bawi, porozmawiać z inną mamą czy tatą. Nasza grupa ma im pomóc to zmienić - dodaje Tomasz Witecki, który zachęca innych rodziców do dołączenia do grupy i udziału w imprezach.