Wyniki referendum w Krakowie: Możemy być z siebie dumni. Idźmy dalej! [KOMENTARZ]
"Gdy zaczynaliśmy starania o przyznanie ZIO, dysponowaliśmy wysokim poparciem społecznym, wyrażonym w obiektywnych sondażach. Niestety, poprzednie władze Komitetu Konkursowego Kraków 2022, kierowanego przez posłankę PO Jagnę Marczułajtis-Walczak roztrwoniły to zaufanie, a czas który mieliśmy na jego odbudowanie był zbyt krótki" - napisał prezydent na swoim profilu na Facebooku. "Trzeba też jasno powiedzieć, że w procesie aplikacji Kraków pozostał sam, bo poparcie rządu dla kandydatury cały czas odbierałem jako niejednoznaczne. Stąd moja propozycja złożona w marcu, by w obliczu spadającego poparcia dla tej inicjatywy, ostatecznie wypowiedzieli się w tej sprawie sami mieszkańcy Krakowa. Mam bowiem pełną świadomość, że nie da się tak wielkiego projektu zrealizować bez akceptacji społecznej" - podkreślił.
"Kraków pokazał, że jest prawdziwie demokratyczny. Najwyższa frekwencja w kraju w wyborach do europarlamentu i imponująca frekwencja w referendum lokalnym udowadniają, że nam zależy i że chcemy współdecydować o działaniach Miasta. Żałuję, że rozstrzygnięcie referendalne przekreśla szanse Krakowa i Małopolski na realizację tego projektu, który oceniałem jako niezwykle ważny dla rozwoju całego regionu. Wszyscy musimy z tego wyciągnąć wnioski" - napisał Majchrowski.
Krakowianie opowiedzieli się przeciwko organizacji zimowych igrzysk olimpijskich w Krakowie. Poparli budowę metra, budowę ścieżek rowerowych oraz sieci monitoringu. Referendum jest ważne - frekwencja wyniosła 35,96 proc.
Coś się w Krakowie zmieniło. Porażka szkodliwego pomysłu igrzysk jest pierwszą, historyczną klęską Jacka Majchrowskiego. Człowieka, któremu przez 12 lat wszystko uchodziło na sucho. Człowieka, który otoczony wiernym dworem przegapił to, że w rządzonym przez niego mieście żyją ludzie mądrzy, świadomi, potrafiący się organizować, krytyczni wobec propagandowych sztuczek. Ludzie, którzy pokornie nie stulą po sobie uszu, gdy prezydent udzieli im profesorskiej połajanki - pisze w komentarzu Wojciech Harpula, redaktor naczelny "Gazety Krakowskiej". Czytaj cały komentarz "Możemy być z siebie dumni. Idźmy dalej!"
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Źródło: RMF24.pl