Na początku mającej ponadstuletnią tradycję imprezy licznie zgromadzona publiczność podziwiać mogła parady Gazdowską oraz Kumoterską. - Oceniamy zarówno konie, ich utrzymanie oraz uprząż, jak i woźniców - mówił starosta Andrzej Gąsienica Makowski, jeden z jurorów. - Ci, a także inne osoby na sankach, muszą być pięknie ubrani w stroje górlaskie lub historyczne.
Czytaj także: Tłumy w Zakopanem na Snow Polo
Najbardziej widowiskowe okazały się góralskie wyścigi. Zawodnicy, wykazując się brawurą, startowali w kumoterskiej gońbie, czyli zmaganiach szybkich sanek, w skiringu (narciarza ciągnie koń, którym kieruje jeździec) oraz w ski-skiringu (narciarza ciągnie sam koń).
Następne zawody w ramach Parady Gazdowskiej, nazywanej góralską olimpiadą zimową, już w najbliższą środę, 2 lutego w Ludźmierzu.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Pobił kobietę, dostał maczetą w pośladek i kolano