Grupka chuliganów napada na przechodniów w centrum Krakowa. Atakowi przyglądają się przypadkowi ludzie. Obok stoi policjant i zastanawia się w jaki sposób zainterweniować, żeby potem samemu nie zostać oskarżonym o nadużycie siły.
Tak, wyolbrzymiając nieco problem, wyobraża sobie używanie kamerek przyczepionych do mundurów przez funkcjonariuszy Jerzy Dziewulski, były policjant i antyterrorysta.
Nie jestem przeciwny, ale...
– Nie jestem przeciwnikiem wprowadzenie monitoringu interwencji, ale widzę wynikające z tego problemy, zwłaszcza w sytuacjach, w których potrzebna jest zdecydowana interwencja. Praktyka życiowa pokazuje, że funkcjonariusz, który ma użyć siły czasem musi balansować na granicy prawa. Mając świadomość, że ma na piersi kamerę zawsze 10 razy zastanowi się zanim zareaguje, a to może narazić pokrzywdzonych na niebezpieczeństwo – mówi Dziewulski.
Jako pierwsi w Małopolsce kamerki dostali policjanci z Nowego Sącza. Od 1 marca 110 mundurowych nosi na piersi rejestratory dźwięku i obrazu. Większość z nich chwali sobie rolę „kamerzysty”.
– Policjanci zauważyli wyraźną zmianę zachowania osób, wobec których podejmowane są interwencje. Osoby te, świadome, że policjant na bieżąco gromadzi materiał dowodowy, który może zostać wykorzystany np. w sądzie, są mniej agresywne i lepiej reagują na polecenia wydawane przez funkcjonariuszy – mówi Aneta Izworska, z biura prasowego sądeckiej policji.
Kolejną jednostką w Małopolsce przewidzianą do wyposażenia w kamerki jest Komenda Miejska Policji w Krakowie. Docelowo kamerki mają trafić do wszystkich komend miejskich i powiatowych w całym kraju. Kiedy? Niestety policja nie potrafi jeszcze wskazać konkretnej daty.
Zasada działania rejestratorów jest prosta. Pozostają one podczas całej służby w trybie czuwania. W momencie podjęcia interwencji policjant rozpoczyna nagrywanie przyciskiem umieszczonym na urządzeniu.
Policja przechowuje nagrania przez okres co najmniej 30 dni, nie dłużej jednak niż 60 dni od dnia zarejestrowania, a następnie je niszczy.
– Po służbie, każdorazowo realizuje się automatycznie zgranie materiału na dysk sieciowy. Jest to dokumentacja służbowa a takiej zwykle nie udostępniamy osobom prywatnym, chyba że np. na wniosek w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej – mówi Mateusz Drwal, z biura prasowego małopolskiej policji.
Od kilku lat polska policja ma także tzw. tasery z kamerami, które obezwładniają za pomocą szoku elektrycznego. Tasery rejestrują obraz i dźwięk od momentu odbezpieczenia urządzenia. To dzięki temu rozwiązaniu opinia publiczna dowiedziała się i zobaczyła, jak doszło do śmierci Igora Stachowiaka w jednym z komisariatów we Wrocławiu.
Kamery to nie jedyna zmiana w małopolskiej policji. W ubiegłym roku pracę rozpoczęło prawie 500 nowych policjantów. Dziś w siedzibie Oddziału Prewencji Policji przy ul. Łokietka odbędzie się ślubowanie kolejnych 136. Funkcjonariusze ci, zostali przyjęci do służby 7 marca br. i było to największe jednorazowe przyjęcie w garnizonie małopolskim od dwóch lat. Obecnie w naszym regionie pracuje ponad 7 tys. funkcjonariuszy.
Nowe komisariaty
W naszym województwie przybywa też komisariatów. W 2017 r. odtworzono trzy posterunki policji: w Jodłowniku (powiat limanowski), w Szerzynach oraz w Zakliczynie (oba w powiecie tarnowskim).
Ponadto w 2018 r. oddano do użytku nową siedzibę Oddziałów Prewencji Policji w Krakowie, a w styczniu 2019 roku zaadaptowany budynek Komisariatu Policji w Żabnie. Do 2020 r. mają zostać wybudowane nowe komisariaty w Wadowicach, Kluczach, Szczawnicy i Zatorze.
Ponadto małopolscy funkcjonariusze wyposażani są w coraz lepsze samochody. Np. na początku lutego miejska komenda w Krakowie wzbogaciła się o 11 nowych aut.
POLECAMY - KONIECZNIE SPRAWDŹ:
WIDEO: Krótki wywiad: przejście, na którym zginął prof. Vetulani będzie przebudowane. Wiele innych też
