Rynek Główny w Krakowie pełnił niegdyś funkcję placu targowego, na którym stało około 400 straganów (dodatkowo sprzedawcy ustawiali się też na bruku, oferując towar z koszyków). Od początków XIV do XVIII wieku każda część placu była zarezerwowana dla sprzedawców oferujących określone towary – był targ węglowy, ołowny, żydowski, rybny, chlebowy, bednarzowy i rakowy.
Tymczasem w niewielkim Andrychowie i sąsiadujących z nim wsiach pańszczyźniani chłopi wpadli na sprytny pomysł, jak sobie dorobić i oprócz uprawy roli zaczęli produkować lniane płótna nazywane drelichami, które były później sprzedawane przez handlarzy. Udało im się stworzyć rozległe sieci powiązań i kontaktów handlowych, dlatego docierali do najdalszych miast Europy. Nie było wówczas w Polsce drugiego ośrodka o tak rozległych kontaktach handlowych.
W tym tygodniu zachęcamy do odwiedzenia miejscowości leżących na średniowiecznych szlakach handlowych: Biecza, Nowego Targu, Nowego Sącza czy Pieskowej Skały. Chętnych poznania historii putniorzy koniecznie powinni udać się do Muzeum Ślusarstwa w Świątnikach Górnych. Wędrujący po miejscach związanych z kupcami nie mogą oczywiście pominąć krakowskich Sukiennic – od kilkuset lat pełniących tę samą handlową funkcję.
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtubie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!