Nasza małopolska ziemia jest mi szczególnie bliska. Moi Dziadkowie prowadzili gospodarstwo w Bieniaszowicach, w gminie Gręboszów. To tutaj urodził się i wychował mój Ojciec, który swoje życie poświęcił pracy lekarza i służbie Polsce. Na Powiślu Dąbrowskim**dorastałem, nasza tradycja mnie ukształtowała**. Do dziś, każdego roku w końcu czerwca cała nasza rodzina spotyka się na Ojcowiźnie z sąsiadami i przyjaciółmi przy figurze Najświętszego Serca Pana Jezusa.
Choć przez ostatnie cztery lata przyjeżdżałem tu jako minister pracy i polityki społecznej, to dla sąsiadów i tak pozostałem Władkiem, który jeszcze nie tak dawno razem z nimi zbierał z drzew owoce. Zresztą mało brakowało, a wcale ministrem bym nie został. Kiedy w 2007 roku premier Waldemar Pawlak po raz pierwszy zaproponował mi stanowisko w swoim rządzie, odmówiłem. Miałem 27 lat, dopiero skończyłem studia medyczne, zaraz miałem zacząć doktorat i staż lekarski.
Gdy po 4 latach znów dostałem propozycję, wiedziałem że tym razem nie mogę odmówić. Miałem skończony doktorat, pracę w szpitalu. Mogłem już podjąć to wyzwanie. Tak zostałem wychowany: dobro Polski i Polaków zawsze stawiać ponad osobiste aspiracje.
Wyjeżdżając do Warszawy byłem pełen obaw, ale wiedziałem, jakich zmian chcę dokonać. Za najważniejsze zadanie w tej kadencji uznałem – obok walki z bezrobociem – politykę rodzinną i senioralną. Chciałem udowodnić, że zmiany wcale nie muszą odbywać się kosztem Polaków. Wręcz przeciwnie – mogą odpowiadać na nasze oczekiwania.
O tym co udało się mi zrobić przez te cztery lata, dowiecie się tutaj. Te małe kroki składają się na wielką zmianę. Uważam, że państwo musi dawać nam poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, pomagać w trudnych momentach, wspierać naszą aktywność. Rozwiązywać realne problemy. Tylko wtedy będziemy wiązać swoją przyszłość z naszą Ojczyzną, a nie szukać szczęścia na emigracji.
Łączy nas miłość do tej części Małopolski. Wspólnie możemy tworzyć lepsze warunki do życia tutaj, w naszych małych ojczyznach – dla polskich rodzin, dla młodych i seniorów, dla rolników i przedsiębiorców. Dla wszystkich, nie dla wybranych. Pozwólcie mi reprezentować nas w Sejmie. W wyborach 25 października proszę o Wasz głos.
Komitet Wyborczy Polskie Stronnictwo Ludowe