Stare, wiejskiej chałupy giną na naszych oczach w Małopolsce. Nieliczne uchowały się przy bocznych drogach, na górskich polanach, także na peryferiach Krakowa. Samotne, czasem w sąsiedztwie nowoczesnych zabudowań, chylą się ku ziemi. W niektórych wyrosły już drzewa. Od lat nikt w nich nie mieszka, opuszczone spoglądają ciemnymi oczodołami okien. Jak rozsiany po regionie, umierający skansen. Malowniczy, nostalgiczny, smutny.
Czy wiesz, że te domy znajdują się tylko kilometr od Wawelu [GALERIA]
Takimi chaupami usiane jest 80 procent świętokrzyskiego i tam to popularny widok który nikogo nie dziwi. W samym Krakowie też takich nie brakuje. Chociażby na branicach i innych wsiach za blokami. Jak ktoś lubi jeździć na rowerze to polecam w kierunku ojcowa nadrobic pare km i jest wieś Tarnawa. Same właśnie takie chatki jedne w lepszym drugie gorszym stanie po dwóch stronach lasy, można sie poczuć jakby sie cofnął czas o 50 lat
z
zaq
Ktoś napisał "chałupy do uratowania". Prawda jest taka, że kupiłem taką chałupę celem jej uratowania i przeznaczenie na cele edukacyjno-turystyczne. Zakup super, ale od tego zaczęły się schody. Remont=pozwolenie na budowę, pozwolenie na podłączenie do kanalizacji, zmiana sposobu użytkowania, obowiązkowy kurs rolniczy, bo ziemia rolnicza. Powiem tak,po zakupie wydałem już na pozwolenia i zaświadczenia 20 tyś zl, a jeszcze żasne pracę w chałupie nie zostały wykonane.
S
Sokular
Skansenowej wartości.Gdyby miały media warto by je remontować.Fotki ciekawe ale gdy zobaczą je obcokrajowcy to można ich wystraszyć a zważcie,że około 10-12 mln mamy rokrocznie w Krakowie turystów.........i możemy z tego być dumni (dużo więcej niż np. w stolycy)
M
Malwina
piękne te stare chałupy, niektóre jeszcze do uratowania