Do zmagań przystąpiło 162 kolarzy, było ciepło i słonecznie. Płaski w początkowym stadium etap zachęcał do tworzenia się uciecze i tak też było, ale większa grupa nie pozwoliła na dłuższy odjazd. Były 3-osobowe odjazdy, ten drugi uzyskał nawet 2 minuty przewagi. Żadna z podejmowanych akcji nie przyniosła powodzenia, dopiero po ponad 40 kilometrach, przed górską premią w Starym Rybiu, do przodu udało się odjechaćTomaszowi Budzińskiemu, Martinowi Papanovowi i Tomowi Wirtgenowi. Na ostatniej lotnej premii w Łukowicy (81 km) śmiałkowie zameldowali się 4 minuty przed peletonem. Ale stąd do mety było jeszcze 80 kilometrów i to po górach.
Nieźle jechał Luksemburczyk Wirtgen, który przemierzał trasę z Budzińskim, bo ich współtowarzysz odpadł. Potem Polak odjechał od rywala, samotnie uciekał, wygrał ostatnią z górskich premii w Falsztynie (136 km), ale na 20 km przed metą został złapany. Przy wjeździe do Nowego Targu, od grupy oderwali się Czech Adam Toupalik ) i Alexander Arnt Hansen, którzy zdołali minimalnie wyprzedzić peleton.
Klasyfikacja generalna lekko się zmieniła – liderem nadal jest Czech Tomas Jakoubek, ale na drugie miejsce „wskoczył” jego rodak Toupalik. W niedzielę kończący odcinek z Jabłonki na Przehybę (140 km). Na pewno jest szansa na to, że nastąpi trzesienie ziemi w „generalce” Ostatnie 13 kilometrów to morderczy podjazd, na którym kolarze będą pokonywać 1000 metrów różnicy!
II etap MWG (Wieliczka – Nowy Targ, 161 km): 1. Aleksander Arndt Hansen (Dania, Restaurant Suri Carl Ras) 3:50.05, 2. Adam Toupalik (Czechy, Elkov Kasper) ten sam czas, 3. Patryk Stosz (Voster) 8 s straty, 4. Norbert Banaszek (Mazowsze Serce Polski), 5. Bartłomiej Proć (Santic Wibatech), 6. Radosław Frątczak (Tarnovia Tarnowo Podgórne) ten sam czas.
Klasyfikacja generalna: 1. Tomas Jakoubek (Czechy, ATT Investments) 7:30.54 godz., 2 Toupalik 22 s straty, 3. Maciej Paterski (Voster) 23, 3. Dina 34, 4. Hansen 28, 5. Marton Dina (Wegry, ATT Investments) 34, 6. Magnus Bak Klaris (Dania, Restaurant Suri Carl Ras) 42.
