Przypomnijmy, we wtorek z samego rana funkcjonariusze Biura Operacji Antyterrorystycznych oraz policjanci z Wydziału Kryminalnego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach wkroczyli do domu Mameda Ch. pod Olsztynem i zatrzymali 38-latka. Jak relacjonuje strona internetowa Śląskiej Policji, do domu "weszli siłowo" (m.in. wybili szyby) oraz "zabezpieczyli do sprawy wartościowe przedmioty, które mogą pochodzić z przestępstwa".
Zatrzymanie miało związek ze sprawą paserstwa luksusowych samochodów z Czech, którą zajmuje się Śląski Wydział Zamiejscowego Departamentu ds. Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji w Katowicach. Śledztwo prowadzone jest od stycznia ubiegłego roku. Jego skutkiem były aresztowania czterech innych osób.
W środę Mamed został przewieziony do Katowic, gdzie usłyszał zarzuty. Było ich aż 11. Siedem dotyczyło paserstwa samochodów, jeden usiłowania paserstwa, kolejne znieważenia funkcjonariuszy policji w Warszawie, stosowanie przemocy wobec funkcjonariuszy i naruszenie nietykalności cielesnej, a nawet podżegania do podpalenia dwóch samochodów (i kierowana tym przestępstwem). Urodzonemu w Groznym byłemu zawodnikowi MMA grozi do pięciu lat więzienia - podaje TVP Info.
Naczelnik śląskiego oddziału Prokuratury Krajowej Tomasz Tadla ujawnił, że sportowiec złożył wczoraj obszerne zeznania, Prowadzący śledztwo nie chcą jednak się zdradzić tego, co powiedział. Sąd w Katowicach ma zadecydować, czy Ch. trafi do aresztu. Prokuratura złożyła taki wniosek w obawie matactwa podejrzanego. Możliwe są też dalsze aresztowania w tej sprawie.
Urodzony w 1980 r. w Groznym zawodnik trafił do Polski jako 17-latek. Dekadę później podpisał kontrakt z KSW, gdzie stał się ulubieńcem polskich kibiców (choć w ostatnich latach część z nich się od niego odwróciła). W 2010 r. uzyskał polskie obywatelstwo. Długo królował w wadze półciężkiej, a potem średniej na polskim podwórku. W dwóch ostatnich walkach musiał jednak uznać wyższość Tomasza Narkuna. Po drugiej z porażek zakończył karierę. Ma żonę Ewę i dwóch synów.
O tym, by nie wydawać wyroków zbyt szybko świadczy sprawa Michała Materli, któremu Ch. odebrał tytuł mistrza KSW wagi średniej. W grudniu 2016 r. CBŚP pochwaliło się spektakularnym aresztowaniem zawodnika - również z samego rana, również "siłowo" (z użyciem granatów hukowych i paralizatora), również w obecności żony i dzieci zatrzymanego. Choć prokuratura nie dysponowała żadnymi dowodami poza zeznaniem tzw. małego świadka koronnego, Materli skrócono nazwisko do jednej lidery i trzymano go w areszcie przez osiem miesięcy. Obecnie oczyszczono go już z kilku zarzutów, bo zeznania okazały się pomówieniami. Więcej o sprawie m.in. TUTAJ i TUTAJ.
CZYTAJ TEŻ:>> MICHAŁ MATERLA: PRAWDA WYJDZIE NA JAW. MOJE DOBRE IMIĘ ZOSTANIE OCZYSZCZONE [WYWIAD] <<
CZYTAJ TEŻ:>> MAMED CHALIDOW: NIE ZALEŻY MI NA PASIE, TYLKO NA REWANŻU Z NARKUNEM [WYWIAD] <<
ZOBACZ TEŻ:>> CHCIAŁ UKRAŚĆ TELEFON ZAWODNICZCE MMA. DOSTAŁ SOLIDNĄ NAUCZKĘ [ZDJĘCIA] <<
ZOBACZ TEŻ:>> PAIGE VANZANT GÓRĄ W WALCE ZAWODNICZEK, KTÓRYM URODY ZAZDROSZCZĄ RING GIRLS [ZDJĘCIA] <<
Mamed Chalidow: Nie interesują mnie występy dla innych organizacji niż KSW i ACB
