Według śledczych gang, którym miał kierować 37-letni Marcin Dubieniecki wyszukiwał niepełnosprawne osoby, które starały się o dofinansowanie swojej pracy w PFRON.
Chodzi o ok. 250 niewidomych, którzy dostawali po 1800 zł miesięcznie. Z tego 1300 zł wysyłali na konta wskazane przez Dubienieckiego. Miał to być haracz za załatwienie im pracy. Firma zatrudniająca niewidomych miała siedzibę w Krakowie.
Wyłudzone w ten sposób miliony - przynajmniej częściowo - miały trafić na konta firm założonych w rajach podatkowych na Cyprze i Seszelach.
Akt oskarżenie wpłynął do Sądu Okręgowego w Krakowie niemal rok temu.
- Przez ten czas sąd zapoznawał się z obszernym materiałem dowodowym zawartym w 364 tomach akt. Sam akt oskarżeni ma 500 stron. Ponadto sąd odbył kilkanaście posiedzeń w związku z wnioskami obrony, m.in. o zmianę środków zapobiegawczych oraz o przekazanie sprawy do innego sądu - wyjaśnia powody tak długiego oczekiwania na rozpoczęcie procesu sędzia Beata Górszczyk, rzecznik prasowa Sądu Okręgowego w Krakowie.
Podczas procesu ma zostać przesłuchanych aż 413 świadków.
KONIECZNIE SPRAWDŹ:
FLESZ: Koniec z plastikiem - za 3 lata będzie nielegalny
