Wczoraj z Chrzanowa do Oświęcimia trzeba było jechać dwie godziny, choć zazwyczaj pokonanie tej trasy zajmuje około 20-30 minut. Korek zaczynał się już w Broszkowicach. Wielu kierowców nie wiedziało o rozpoczynającym się remoncie kolejnego odcinka drogi krajowej 44.
Dziś kierowców czekają jeszcze większe utrudnienia, albowiem po raz 25. przez Oświęcim przejdzie Marsz Żywych. Udział w nim zapowiedziało ok. 8,5 tys. osób. Uczestnicy przejdą trzykilometrową trasę, tzw. Drogę Śmierci - spod bramy z napisem „Arbeit macht frei” byłego nazistowskiego obozu zagłady Auschwitz I do Auschwitz II-Birkenau.
W godzinach od 12 do 17 nastąpi całkowite wyłączenie z ruchu ulic na trasie przemarszu, tj. Leszczyńskiej, Męczeństwa Narodów i Ofiar Faszyzmu. Natomiast od godziny 8 do 15 nastąpi częściowe zamknięcie ul. Więźniów Oświęcimia na odcinku od skrzyżowania z ul. Obozową do skrzyżowania z ul. Legionów.
W czasie remontu w ubiegłym roku ulicy Konarskiego , czyli budowa ronda mogła być połączona z remontem Konarskiego w kierunku Lidla , ale po co robić ludziom przyjemność i podkreślać że władza "myśli"...u nas to jest tak jak w kawale o dwóch policjantach , bo jeden umie czytać a drugi umie pisać. Żeby nie było tak dobrze to musi być jak zwykle , czyli nie ważne jaka władza to w ich przypadku jeszcze trzeci potrzebny co umie myśleć , ale ten pojechał w delegację. Tylko żal mi takich jak ja ludzi starszych co poruszają się komunikacją miejską i siedzimy jak idioci na przystankach....a przecież można n a p i s a ć kiedy jedzie autobus ....przynajmniej raz na godzinę!!!!!
l
lol
Nazywajmy rzeczy po imieniu - obóz był NIEMIECKI.
Wiem, że w niemieckiej gazecie ciężko to napisać, ale ja was wyręczę.
M
Marek
Marsz żywych to nie problem. Problemem jest nieudolność władzy. Przez dwa lata funduje nam armagedon. Po kawałku remontujac główna ulice miasta, oczywiście zamykając ją. Porażka organizacyjna polega na tym że można to było zrobić jednym ciągiem i wtedy ludzie by to zrozumieli i zaakceptowali. Drugi rok z rzędu w okresie kiedy do miasta przyjeżdża masa turystów miasto jest sparaliżowane. Nie dziwcie się prezydenci i inni urzędnicy temu że nikt nie chce tu przyjeżdżać. Niszczycie to miasto systematycznie. Mam jeszcze tylko nadzieje że ktoś odpowie za to ...ale chyba jestem naiwny.