Było to dla niego 24 zwycięstwo w karierze. Przed walką Polak nie był stawiany w roli faworyta. Jego przeciwnik jest jednym z najgroźniejszych zawodników w federacji. Kilkukrotnie został zdyskwalifikowany za niesportowe zachowanie. Materla dobrze taktycznie rozegrał sobotnie starcie. Nie rzucił się od razu na rywala i czekał na to, co zrobi Brazylijczyk. Ten również nie chciał zbyt szybko go zaatakować, choć delikatnie przeważał. "Magic" doskonale wyczekał na dobrą okazję i w drugiej rundzie mocnym prawym podbródkowym posłał przeciwnika na deski. Już teraz spekuluje się, że w następnej gali szczecinianin może zmierzyć się ponownie z Mamedem Khalidowem.
Więcej informacji o gali KSW 36 będzie dostępnych w poniedziałkowym dodatku sportowym "Gazety Lubuskiej".