Francja - Słowenia 3:0 (25:19, 29:27, 29:27)
Francja: Toniutti, Rouzier, N'Gapeth, Tillie, Le Roux, Le Goff, Grebennikov (libero) raz Pujol.
Słowenia: Vincić, Gasparini, Urnaut, Pajenk, Kozamernik, Cebulj, Kovacić (libero) oraz Sket, Klobucar, Pokersnik.
Słoweńcy nie dali rady. Siatkarze Francji mistrzami Europy (lektor)
Źródło: Press Focus
Pierwszego seta Francuzi wygrali pewnie (16:12 na drugiej przerwie technicznej). W następnym to Słowenia, która w ME sprawiła już kilka sensacji (w fazie pucharowej wyeliminowała Holandię, Polskę i Włochy), miała inicjatywę. W końcówce prowadziła 3 punktami, jako pierwsza miała setbola, ale nie wykorzystała okazji i przegrała. Ostatni punkt to zasługa asa serwisowego Antonina Rouziera (w całym meczu zdobył 21 pkt).
W kolejnej odsłonie nie brakło emocji. Francuzi zaczęli z przytupem, było już 10:5. Słoweńcy jednak, tradycyjnie prowadzeni do boju przez liderów Tine Urnauta i Mitję Gaspariniego, dogonili rywali, a nawet wyszli na prowadzenie (17:18). W zaciętej końcówce, znów na przewagi, górą byli „Trójkolorowi”, o czym w dużej mierze zdecydowała skuteczna gra Rouziera, wybranego później MVP turnieju.
To pierwsze złoto ME dla Francji, do tego zdobyte w efektownym stylu, bez porażki. Ta drużyna w tym roku wygrała dwa duże turnieje, wcześniej triumfowała w finale Ligi Światowej (a na MŚ w 2014 r. była 4.).
- Ostatnio mam tyle szczęścia, że po powrocie do Francji chyba zagram na loterii. To wszystko jest jak sen - powiedział trener Laurent Tillie.
W meczu o brązowy medal Włosi wygrali z Bułgarią 3:1 (25:20, 25:14, 23:25, 25:20).
Końcowa kolejność:
1. Francja
2. Słowenia
3. Włochy
4. Bułgaria
5. Polska
6. Rosja
7. Serbia
8. Niemcy
9. Holandia
10. Belgia
11. Estonia
12. Finlandia
13. Czechy
14. Słowacja
15. Chorwacja
16. Białoruś