Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mecz "palce lizać", ale bez szczęśliwego zakończenia

Agnieszka Bialik z Londynu
Andrzej Szkocki/Polska Press
Dramatyczny, piękny, pełen zwrotów akcji, walki i emocji - taki był pojedynek o ćwierćfinał Agnieszki Radwańskiej z Dominiką Cibulkovą. Krakowianka, która miała meczbola, przegrała 3:6, 7:5, 7:9 po trzygodzinnej batalii na korcie numer 3. Na zakończenie publiczność zgotowała obu tenisistkom owację na stojąco.

Miało być agresywnie od początku do końca, ale to się nie udało. Rywalka nie pozwalała na wiele, a do tego zabrakło pierwszego serwisu.

To był bez wątpienia najlepszy dotychczas pojedynek kobiecy w tegorocznym Wimbledonie. Takiego scenariusza nie wymyśliłby Alfred Hitchcock, a ozdobą meczu był trzeci set, pełen wzlotów, upadków i kapitalnej walki o każdą piłkę.

W pierwszym Słowaczka zaczęła tak, jak się spodziewaliśmy: bojowo i agresywnie, pewnie serwowała. Agnieszka była zbyt pasywna. Jedno przełamanie, Dominika w transie i po 41 minutach pierwszy set padł łupem Słowaczki.

W drugiej partii krakowianka zaczęła lepiej serwować, zagrała odważniej i bardziej bojowo. Dwa razy Słowaczka przełamywała podanie Agnieszki, ale ta szybko się rewanżowała. Mecz nabrał kolorów. Dużo było walki, pięknych, długich wymian. Cibulkova wygrała podanie przy serwisie Radwańskiej, objęła prowadzenie 5:4 i miała piłkę meczową. Nasza tenisistka wybroniła się, wyrównała i wygrała 7:5.

W decydującej partii emocje sięgnęły zenitu. Radwańska prowadziła 1:0, miała piłkę na 2:0, ale Słowaczka wyrównała. Dobre serwisy Agnieszka przeplatała słabszymi. Wtedy rywalka nie miała litości: natychmiast atakowała i najczęściej zdobywała punkty. Potem było już jak znakomitym thrillerze. Przełamania, odłamania, dramatyczne akcje, niestety bez szczęśliwego zakończenia.

Przy stanie 6:5 Radwańska miała piłkę meczową, ale Słowaczka się wybroniła. Po kolejnej długiej wymianie Cibulkova z trudem łapała oddech. Sędzina dwukrotnie odebrała Dominice pierwszy serwis za zbyt długie wprowadzanie piłki do gry.

W końcówce Słowaczka była bardziej agresywna to przesądziło o jej zwycięstwie. Agnieszka tylko momentami dobrze serwowała. Była piękna walka, zabrakło agresji i pierwszego serwisu.

- To był najtrudniejszy pod względem fizycznym mecz w mojej dotychczasowej karierze. Walczyłam o każdą piłkę, zwłaszcza, że Agnieszka nie daje niczego za darmo. To kosztowało mnie mnóstwo sił, ale mecz był niesamowity. Radwańska zagrała świetnie w obronie, jak zawsze. Musiałam 7-8 razy odbić piłkę, by zdobyć punkt. Datę ślubu ustaliłam na sobotę czyli w dniu kobiecego finału Wimbledonu, bo nigdy nie byłam jakoś szczególnie dobra na trawie. Po wygraniu Eastbourne i teraz po awansie do ćwierćfinału chyba muszę zmienić zdanie. Jeśli awansuję do półfinału wtedy zmienię datę ślubu - mówiła po meczu Dominika Cibulkova.

Słowaczka po raz drugi jest w ćwierćfinale Wimbledonu (wcześniej w 2011 roku). Jej rywalką będzie teraz Rosjanka Jelena Wiesnina, która pokonała swoją rodaczkę Jekaterinę Makarową 5:7, 6:1, 9:7. W ¼ finału są obie siostry Williams. Serena ograła Swietłanę Kuzniecową 7:5, 6:0, a Venus Carlę Suarez Navarro 7:6, 6:4.

Dalej gra także Simona Halep, która po dobrym pojedynku pokonała Amerykankę Madison Keys 6:7, 6:4, 6:3. Problemów z pokonaniem Japonki Misaki Doi nie miała Andżelika Kerber (6:3, 6:1). Grono ćwierćfinalistek uzupełniły: Anastazja Pawliuczenkowa po zwycięstwie nad Coco Vandeweghe 6:3, 6:3 i Jarosława Szwedowa po pokonaniu Lucie Safarowej 6:2, 6:4. Pary ¼: Serena Williams-Pawliuczenkowa, Cibulkova-Wiesnina, Halep-Kerber i Venus Williams-Szwedowa.

Pogromca Novaka Djokovica Sam Querrey po raz pierwszy w karierze awansował do wielkoszlemowego ćwierćfinału. Amerykanin pokonał Nicolasa Mahuta 6:4, 7:6, 6:4 i teraz zmierzy się z Milosem Raonicem. Kanadyjczyk wyeliminował Davida Goffina 4:6, 3:6, 6:4, 6:4, 6:4.

Rywalem Rogera Federera w walce o półfinał będzie Marin Cilic. Szwajcar bez problemów ograł Amerykanina Steve Johnsona 6:2, 6:3, 7:5. Chorwat wygrał jeszcze szybciej z Keiem Nishikorim. Po wygraniu pierwszego seta 6:1 i prowadzeniu w drugim 5:1 Japończyk skreczował z powodu kontuzji.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska