https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mecz Polska - Armenia. Jakim składem zagramy? [ANALIZA]

Michał Perzanowski
Podstawowy skład na mecz z Armenia na pewno będzie się nieco różnił od tego, który wyszedł na pojedynek z Danią
Podstawowy skład na mecz z Armenia na pewno będzie się nieco różnił od tego, który wyszedł na pojedynek z Danią Pawel Lacheta
Już we wtorek, 11 października, czeka nas arcyważny pojedynek z Armenią. Zwycięstwo w tym spotkaniu pozbawi kibiców wątpliwości, co do formy reprezentacji Polski po finałach Euro 2016 i pozwoli odetchnąć z ulgą przed wyzwaniami, jakie czekają nas przeciwko Rumunii i Czarnogórze.

Mecz Polska - Armenia. Jakim składem zagramy?

Przed sobotnim starciem typowaliśmy, jaka jedenastka wybiegnie na murawę po stronie polskiej. Skuteczność lepsza niż większość telewizyjnych wróżek i jasnowidzów – 10 na 11. Jedynym nietrafionym typem był Thiago Cionek, który chyba dla wszystkich okazał się dużą niespodzianką. Przed starciem z Armenią mamy niestety większy problem. Z powodu licznych kontuzji, skład Polaków może być nieco przemodelowany – czas więc na nasze przypuszczenia!

Polska - Armenia ONLINE. Gdzie obejrzeć mecz Polska - Armenia transmisja tv stream online

Przedterminowy powrót

Złe wiadomości o stanie zdrowia kadrowiczów pojawiają się jak grzyby po deszczu. Od początku zgrupowania, z problemami borykali się Michał Pazdan i Tomasz Jodłowiec. W dodatku, do grona kontuzjowanych dołączył Arkadiusz Milik, który doznał fatalnego urazu pod koniec pierwszej połowy w spotkaniu z Duńczykami. Napastnik Napoli wraz ze stoperem Legii opuścili zgrupowanie, by udać się na rekonwalescencję.

Problemów ciąg dalszy – o poranku dowiedzieliśmy się, że Łukasz Piszczek także wyjechał z obozu reprezentacji Polski. Powodem było stłuczenie kolana, co uniemożliwia prawemu obrońcy Borussii powrót na boisko w najbliższym czasie. Pierwszy skład Biało-Czerwonych będzie więc we wtorek znacznie zmieniony od poprzedniego zestawienia.

Agencja TVN/x-news

Skok na drugi bok

Postawa Artura Jędrzejczyka podczas Euro 2016 i w meczu z Danią wprawiała kibiców oraz ekspertów w zachwyt. Tak oto, nominalny prawy obrońca, wygrał rywalizację ze wszystkimi kandydatami na tę pozycję i jednocześnie okazał się niezbędnym elementem w układance Adama Nawałki. Bardzo możliwe, że zawodnik Krasnodaru zostanie przesunięty w miejsce Łukasza Piszczka, a na lewej flance zastąpi go Maciej Rybus, który będzie miał szansę zmazać plamę po nieudanym występie w Kazachstanie. Czy okaże się to skuteczne? Musi, ponieważ nie ma obecnie innej opcji, by załatać dziury na bokach defensywy polskiej kadry.

Prawy do lewego, Lewy do...kogo?

Ustawienie w meczach reprezentacji nie budziło dotychczas żadnych wątpliwości. Klasyczny wybór Adama Nawałki, czyli 4-4-2, jest jednak zagrożony. Arkadiusza Milika nie ma już na zgrupowaniu, a selekcjoner kadry nie za bardzo ufa Łukaszowi Teodorczykowi czy Kamilowi Wilczkowi.

Mając do wyboru obu tych napastników, trener Nawałka skłoniłby się raczej ku trzeciej opcji – klasycznej „10”. Właśnie taka decyzja została podjęta przez sztab reprezentacji w sobotni wieczór. Za Milika nie wszedł żaden ze snajperów, gdyż na boisku pojawił się Karol Linetty, który został przesunięty do środka pola, a Piotr Zieliński pełnił rolę ofensywnego pomocnika. Jeśli weźmiemy pod uwagę ten fakt, wniosek nasuwa się błyskawicznie – Robert Lewandowski będzie jedynym napastnikiem w pierwszym składzie na mecz z Armenią. Czy będzie osamotniony? Nie powinien, pod warunkiem, że środkowi pomocnicy będą go wystarczająco wspierać lub odciążać.

Rotacje przez złą postawę?

Mecz z Danią nie należał do wybitnych w wykonaniu Polaków. Co prawda, Biało-Czerwoni wykazali się świetną skutecznością, ale gra w destrukcji pozostawia wiele do życzenia. Przeciwko rywalowi ze Skandynawii, kilku zawodników zanotowało występ poniżej oczekiwań. Dużo zarzuca się Grzegorzowi Krychowiakowi, który ma problem, by wrócić do dawnej dyspozycji, choć ostatnio było już znacznie lepiej niż w Kazachstanie. Do tego dochodzi kompletnie niewidoczny Jakub Błaszczykowski i...lider naszej defensywy – Kamil Glik. Czy Adam Nawałka da im odpocząć w obliczu starcia z niżej notowanym rywalem? Raczej nie! Reprezentacji potrzebna jest jedność i zaufanie do selekcjonera, a nie będzie tych dwóch ważnych elementów, jeśli trener Nawałka zacznie przetasowywać skład niczym karty, a te z najniższą wartością wyrzucać, czy uznawać za niepotrzebne. Mecz z Armenią to dobry moment, by piłkarze wystrzelili z formą – to doskonała okazja.

Przewidywany skład Polski na mecz z Armenią: Łukasz Fabiański – Artur Jędrzejczyk, Kamil Glik, Thiago Cionek, Maciej Rybus – Grzegorz Krychowiak, Karol Linetty – Jakub Błaszczykowski, Piotr Zieliński, Kamil Grosicki – Robert Lewandowski

Mecz Polska - Armenia. Jakim składem zagramy? [ANALIZA]

Mecz Polska - Armenia: relacja LIVE w GOL24!

Polska – Armenia transmisja tv online. Gdzie obejrzeć mecz Polska – Armenia? Transmisja tv i online

REPREZENTACJA i MŚ 2018 w GOL24

Najlepsze piłkarskie newsy - polub nas!

Komentarze 8

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

a
adas
Polska - Armenia dostępna jest na:
4ksport.pl/stream/polska-armenia-3
s
seba
Polska - Armenia dostępna jest na:
4ksport.pl/stream/polska-armenia-3
45t45t54t
-->>> mecz dostepny tu: forom.pl/polska-armenia
doskonała jakość obrazu i dzwieku //.,
i
irek
Kumpel mówił że mecz można oglądać na live na b*****/2d9i9Ga
l
lol
Czemu Pawiański na Bramce?? XCC
L
Link w tytule
Polska - Armenia - w INTERNECIE
K
Kamil
Polska - Armenia - w INTERNECIE
K
Kibic z W-wy
Gdy ogladasz transmisję powiedzmy Bayernu, to widać 5-6 czerwonych koszulek na polu karnym przeciwnika, z czego 3-4 w polu bramkowym. Idzie dosrodkowanie i musi wejść bramka, bo któryś trafi nogą lub głową. Gdy ogladasz transmisje naszej reprezentacji, to widzisz 2, w porywach do 3 koszulki Polaków pod bramką przeciwnika. Było to ewidentne przeciw Danii, gdy zawodnicy naszej pomocy zatrzymywali się tuż przed linią 16 metrów Duńczyków, jakby mieli zakaz od trenera wbiegania na duńskie pole karne. Idzie dośrodkowanie, a pod duńska bramką tylko Lewy lub tylko Mylik. Jak tak można pewnie wygrywać mecze z łatwym przeciwnikiem, którym była Dania??? Nawałka najchetniej by grał ustawieniem 1:10 (zafiksował się meczem Gmocha z Niemcami w Argentynie w 1978), tylko Lewy ma go tam, gdzie Ronaldo miał Santosa, więc z konieczności bedziemy grali 1:9:1
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska