WISŁA KRAKÓW. Najbogatszy serwis w Polsce o piłkarskiej drużynie "Białej Gwiazdy"
18-letni obrońca ma z Wisłą kontrakt ważny jeszcze przez rok, do 30 czerwca 2025 roku, ale z opcją przedłużenia o kolejny sezon. To pozwala mieć krakowskiemu klubowi wszystkie argumenty w rękach. Wisła jest gotowa sprzedać Krzyżanowskiego do Włoch, dlatego pozwoliła młodemu piłkarzowi na wyjazd na Półwysep Apeniński, by miał szansę poznać swój nowy, potencjalny klub. Bologna wydaje się być zdeterminowana, żeby pozyskać „Krzyżana”, choć wciąż do Krakowa nie wpłynęła jej ostateczna oferta. Ma to nastąpić jednak lada moment, pewnie w najbliższych dniach. Tak się bowiem umówiły oba kluby, że Włosi po prostu skonkretyzują swoją propozycję.
Przeciągające się negocjacje chcą wykorzystać w Gdańsku. Lechia co prawda póki co, ma swoje problemy z zaległymi płatnościami, ale i tak do Wisły ofertę transferu Jakuba Krzyżanowskiego wysłała. I to całkiem sporą jak na polskie warunki, bo opiewającą na 750 tysięcy euro. W Wiśle jednak tej oferty nie przyjmą. Zresztą sam piłkarz też nie jest zainteresowany takim transferem. Zarówno klub z Krakowa jak i zawodnik mają po ostatnich doniesieniach duże wątpliwości, co do wypłacalności klubu z Gdańska i wolą raczej ubić interes z Włochami.
Czy jest szansa natomiast, żeby Jakub Krzyżanowski został w Wiśle? Raczej nieduże. Nie ma przypadku w tym, że nawet po powrocie z Włoch zawodnik nie dołączył do zespołu, który przebywał na zgrupowaniu w Woli Chorzelowskiej. Czy zacznie trenować z nim w poniedziałek czy też przez weekend Wisła ustali warunki transferu z Bologną? Wkrótce się przekonamy.
