W nocy z soboty na niedzielę policjanci dostali informację o strzelaninie między dwoma mężczyznami w myjni samochodowej przy ul. Rokicińskiej w Łodzi. "Na miejsce pojechał patrol, jednak nikogo już w myjni nie było" - zaznaczył Dembiński.
W tym czasie do jednego z łódzkich szpitali przyjęto rannego 32-latka. "Obrażenia świadczyły o tym, że mógł zostać postrzelony" - podkreślił. "W tej sprawie zatrzymano 27-letniego mężczyznę" - powiedział PAP Dębiński.
Prokuratura prowadzi śledztwo
Funkcjonariusze zabezpieczyli teren zdarzenia, w tym 5 uszkodzonych pojazdów i weryfikują możliwość uzyskania nagrania z monitoringu.
"Wraz z policją koncertujemy się teraz na odtwarzaniu przebiegu wydarzeń" - podkreślił w rozmowie z PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania. "Wygląda na to, że padły strzały, w następstwie których 32-latek w stanie ciężkim jest w szpitalu. Można wręcz powiedzieć, że lekarze walczą o jego życie" - zaznaczył.
"Przez kilka godzin specjaliści dokonywali oględzin śladów. Najprawdopodobniej w wyniku strzałów uszkodzeniu uległo też kilka aut" - dodał prokurator.

dś
Źródło: