Michał Piela przyzwyczaił kibiców do tego, że ma monopol na mistrzowskie tytuły na 400 metrów stylem zmiennym. 20-latek ma już w kolekcji dwa mistrzostwa z rzędu. Przyszła zatem pora na pływackiego hat-tricka. Zgodnie z oczekiwaniami, oświęcimian wykonał zadanie.
Do finału oświęcimianin wszedł z czwartym czasem (4.33,67). Najlepszy Amadeusz Knop z UKS GiM 92 Ursynów, miał wynik 4.29,66. Wiadomo było jednak, że oświęcimian popłynął „oszczędnie”, aby zachować siły na finał.
Finałowy wyścig przebiegł zgodnie z obowiązującym od lat scenariuszem. W pierwszej połowie wyścigu, czyli stylami motylkowym i grzbietowym, oświęcimianin było nieco w tyle za liderem. W grzbiecie Amadeusz Knop miał już ponad 3 sekundy przewagi nad Michałem Pielą, ale w „żabce” oświęcimian nie tylko nadrobił stratę, ale wyprzedził rywala o ponad dwie sekundy. W kraulu, kończącym wyścigi zmiennistów, pływak Unii przypieczętował mistrzostwo Polski, uzyskując czas 4.21,96.

W stosunku do eliminacji oświęcimian poprawił się aż o 12 sekund. - Niestety, nie udało mi się wywalczyć kwalifikacji na seniorskie mistrzostwa Europy w Belgradzie, a z takim też zamiarem przyjechałem ze Stanów Zjednoczonych na mistrzostwa Polski – wyjawia Michał Piela.
Gdyby popłynął na miarę ubiegłorocznego wyniku, a wówczas mistrzowską koroną dał mu czas 4.17,82, w Lublinie uzyskałby przepustkę do Belgradu (minimum wynosiło 4.20,05 – przyp. red). Czego zatem zabrakło? Być może walki z odwiecznym rywalem, Krzysztofem Chmielewskim z Muszelki Warszawa, który - także po skończeniu szkoły średniej - wyjechał na studia do Stanów, ale na mistrzostwa Polski nie przyleciał.
- Stoczyłem z Krzysiem Chmielewskim korespondencyjny pojedynek. Mój udział w mistrzostwach Polski pokrył się ze startem mojego rywala na basenie 50-metrowym za oceanem. Udało mi się wygrać. On na 400 metrów zmiennym miał 4.24 – zdradza oświęcimski pływak.
Oświęcimian po raz pierwszy w sportowej karierze zdobył mistrzostwo Polski na 200 metrów stylem zmiennym (2.01,12). Jak się okazało, na krótszym dystansie był bliżej kwalifikacji na mistrzostwa Europy niż na swoim koronnym dystansie 400 metrów.
- Na 200 metrów zmiennym zabrakło mi 0,3 sekundy do kwalifikacji na Belgrad – zwraca uwagę pływak Unii. - Radość z pierwszego mistrzostwa na krótszym dystansie stylu zmiennego, bo walczyłem o ten tytuł odkąd zacząłem wygrywać na dwa razy dłuższym dystansie tym samym stylem, miesza się z uczuciem niedosytu, wynikającego z braku przepustki na imprezę międzynarodową. Na pewno złoto na 200 metrów zmiennym jest owocem nieco innego treningu w Stanach od tego, jaki miałem w Polsce. Cóż, być może wyjdę z tych mistrzostw mocniejszy. Trzeba być cierpliwym w oczekiwaniu na międzynarodową promocję.
Do złotych medali zdobytych indywidualnie, Michał Piela dorzucił jeszcze srebro w sztafecie na 4x200 metrów stylem dowolnym, zdobytym razem z kolegami: Jakubem Walterem, Kacprem Porwikiem i Wiktorem Wiśniewskim.
- 12 maja 2024 wracam do Stanów, więc do tego czasu postaram się odwiedzić nie tylko rodzinę, ale także znajomych i przyjaciół. Być może uda mi się przylecieć na zimowe mistrzostwa Polski, na krótkim basenie – żyje nadzieją pływak Unii.


Bądź na bieżąco i obserwuj
- Złota kolekcja hokeistów Unii Oświęcim zaczęła się 1992 roku. Zdjęcia
- Lodowisko w Oświęcimiu ma 60 lat. Miejsce wielu emocji i radości. Zdjęcia
- Tak wyglądał handel w Oświęcimiu w latach PRL-u. Zdjęcia
- Dziarski 100-latek z Oświęcimia. Pływa na basenie i ma konto na Facebooku
- TOP 12 zagadkowych, dziwnych i zabawnych nazw ulic w Oświęcimiu. Zdjęcia z opisami
- Duże i ważne inwestycje w Oświęcimiu i powiecie ze wsparciem z programu rządowego
