Budowana z myślą o europejskich pucharach kadra „Pasów” jest tak obfita, że na wtorkowy sparing z Górnikiem Zabrze udało się złożyć całkiem mocną jedenastkę z zawodników, którzy w ostatnim meczu z ŁKS nie grali wcale lub niewiele. Wyjątkiem w tej grupie był Milan Dimun. Za żółtodzioba na boisku mógł uchodzić jedynie 19-letni pomocnik Dorian Pituła.
A to przecież nie koniec, bo w teorii trener Michał Probierz wciąż mógłby wystawić jeszcze Jaroslava Mihalika, Tomasa Vestenickiego czy Marcina Budzińskiego. Wszyscy mają ważne umowy, Słowacy normalnie trenują z pierwszą drużyną, a jedynie „Budzik” z rezerwami. Nie jest jednak tajemnicą, że najchętniej od tej trójki zaczęto by w klubie odchudzanie listy płac. Problem jest tylko jeden, trudno mianowicie sprawić, żeby temu procesowi towarzyszyły satysfakcjonujące transferowe dopłaty.
Nie można poza tym wykluczyć, że z Cracovii odejdą gracze, których status jest zgoła odmienny. W tym kontekście najwięcej mówi się o możliwym zagranicznym transferze Damiana Dąbrowskiego. Miałby przemawiać za tym m.in. fakt, że 26-latek ostatnio nie zmieścił się nawet do meczowej kadry, ale jednak we wczorajszym sparingu zagrał. Probierz pytany, czy klub wypatruje dla defensywnego pomocnika korzystnych ofert, znacząco się uśmiechnął.
- Najwygodniej byłoby rozpisać cały plan, kto, gdzie i kiedy, ale w piłce tak się nie da. W spokoju działamy, robimy swoje i zobaczymy, jakie będą rozwiązania. Mamy jeszcze miesiąc, jeśli uszczuplimy kadrę to uszczuplimy, a jeśli nie to nie. Nic na siłę – uciął temat szkoleniowiec Cracovii.
Cracovia - ŁKS Łódź: Tak bawili się kibice "Pasów" [ZDJĘCIA]
Sparing spadł jego drużynie z nieba. „Pasy” skorzystały z oferty last minute zabrzan, którym odwołano inny zaplanowany na wtorek mecz towarzyski. Same korzyści: własny stadion, dobry, choć w młodzieżowym składzie, rywal (Górnik do Krakowa przyjechał bez trenera Marcina Brosza). I możliwość przyjrzenia się młodym zdolnym, którzy na boisku zaczęli pojawiać się w drugiej połowie. Dla Probierza to mogło być o tyle istotne, że Cracovia wciąż szuka optymalnego rozwiązania dla przepisu o obowiązkowej grze młodzieżowca. Początek sezonu nie był dla krakowian w tym zakresie udany.
- O tym, kto był w ekstraklasie dobrze do nowych zasad przygotowany, a kto nie, porozmawiamy po dziesięciu kolejkach, kiedy zacznie się już płacz i lament – rzucił z błyskiem w oku Probierz. - Do gry trzeba mieć pięciu-sześciu młodzieżowców. Dzisiaj wszyscy się szczycą, że temat rozwiązali, ale zobaczymy, co będzie jak przyjdą kontuzje i kartki. A będzie – powtarzam – płacz i lament.
Cracovia. Piękny gol Rubio w sparingu z Górnikiem, błysnął 1...
- Najpiękniejsze pływaczki świata ZDJĘCIA
- Kibice na pierwszym meczu Wisły Kraków [ZDJĘCIA Z TRYBUN]
- Kadrowe zmiany w Wiśle Kraków przed nowym sezonem [ZDJĘCIA]
- Hoyo-Kowalski z Wisły Kraków – piłkarz dojrzały od dziecka
- Kibole dewastują krakowskie elewacje [ZDJĘCIA]
- Nowa kadra Cracovii, nowe numery piłkarzy
