Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Michał Probierz: Powinniśmy mieć więcej punktów

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Michał Probierz (Cracovia)
Michał Probierz (Cracovia) Fot. Andrzej Banas
Trener Michał Probierz wreszcie miał powody do pełnej satysfakcji po meczu Cracovii.

- Dla nas jest ważne to, że po 15 kolejkach mamy 15 punktów – stwierdził szkoleniowiec „Pasów”. - Powinniśmy mieć ich zdecydowanie więcej. Charakter jednak pokazuje się w takich meczach. Byliśmy w tym spotkaniu w innej sytuacji, bo generalnie zawsze broniliśmy korzystnego wyniku w poprzednich meczach, a w tym spotkaniu straciliśmy bramkę po pierwszym groźnym ataku Zagłębia. Podkreślam, że zespół pokazał charakter, bo udowodniliśmy, że potrafimy grać w piłkę, to, czego nam zabrakło w innych meczach. Zwykle otwieraliśmy wynik i nie potrafiliśmy zdobyć drugiej bramki z kontry. Zagłębie wystawiło mocny skład. Graliśmy z bardzo zmobilizowanym rywalem. Do straty bramki mieliśmy mecz pod kontrolą. Potem było słabiej, ale potrafiliśmy strzelić dwa gole. Zagłębie postawiło następnie wszystko na jedną kartę, szkoda, że nam nie udało się zdobyć trzeciego gola. Dla nas najważniejsze było wywiezienie z Lubina punktów, styl był mniej ważny. Ta wygrana to dla nas dobry prognostyk przed dalszą pracą. Musimy patrzeć do góry – mamy pięć punktów straty do zespołu, który walczy o górną ósemkę. Szkoda, że w poprzednich meczach nie potrafiliśmy „dowieźć” zwycięstw.

Szkoleniowiec musiał reagować, bo dwóch obrońców „Pasów” zeszło z boiska przedwcześnie.
- Jedna i druga zmiana były podyktowane kontuzjami – twierdzi szkoleniowiec. - Piotr Malarczyk przez chwilę nie wiedział gdzie jest, po starciu. Mam nadzieję, że nic poważnego mu się nie stało. Ma mechaniczny uraz. Z kolei Lennard Sowah musiał zejść z powodu kontuzji nogi. Jego zastępca Michal Siplak spisał się bardzo dobrze, a było to ważne, bo mieliśmy problemy z lewą obroną. Podobnie Ołeksij Dytiatjew – wszedł w trudnym momencie i to z rywalem, z którym poprzednio przegrał.
Cracovia wydostała się ze strefy spadkowej, ale do spokoju daleko. Przewaga nad spadkowiczem wynosi tylko dwa punkty.
- Widzę, że nasza liga jest bardzo zwariowana, patrząc choćby na to, że mogliśmy stracić bramkę w ostatniej minucie – mówi Probierz. - Patrząc też na to, co działo się w Niecieczy, kiedy padały bramki. Mogę pochwalić zespół za wielką determinację, za to, że wierzą w to, co robimy. Jest to zwycięstwo zarówno tych zawodników, którzy grali, jak i tych, którzy byli na ławce, bo wnoszą element rywalizacji. Musimy robić wszystko, by z meczu na mecz było lepiej.

Cracovia w poprzednich dwóch meczach bardzo łatwo dawała sobie wydzierać zwycięstwa – tracąc bramki w ostatnich minutach. Teraz o mało co nie stało się to samo, ale jednak uniknęła traumy.
- Dla nas najważniejsze było to, by dowieźć punkty do końca – mówi szkoleniowiec. - Zawodnicy nie mają pewności siebie, ale w piątym meczu z rzędu punktujemy i to jest dla nas ważne. Ale podkreślam – powinniśmy mieć cztery punkty więcej

Więcej informacji o Cracovii

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska