
Wiadomo, że choć w Pucharze Tymbarku najważniejsza jest dobra zabawa i zachęcenie do masowego uprawiania futbolu, to jeśli już drużyny przyjeżdżają na finał wojewódzki, to każdy liczy na mistrzostwo i walkę na szczeblu ogólnopolskim.
Często w trakcie rywalizacji na boisku widać łzy. Dla jednych są to łzy szczęścia, po osiągnięciu dobrego wyniku, a dla innych smutku, że trzeba szybko pożegnać się z turniejem.
- Bardzo ważna w tym wieku jest sfera mentalna – zwraca uwagę Marek Migduła, trener 20-Zielonych Tarnów, mistrzów Małopolski chłopców U-12. – Wygraliśmy turniej także właśnie dlatego, że chłopcy wiedzą, na czym polega futbol. Mam niezwykle inteligentną drużynę. Chłopcy wiedzą, że pasja do futbolu oraz nauka, muszą iść w parze. Absolwentami naszej szkoły jest kilku zawodników, występujących obecnie na szczeblu centralnym. Dla naszych chłopców są przykładem do naśladowania. Nawet, jeśli czasem mecz nie układa się po naszej myśli, czy długo nie można złamać przeciwnika, to właśnie charakter sprawia, że w końcu udaje nam się wypełnić zadanie.
Mówiąc te słowa trener Marek Migduła przypomina, że absolwentami Szkoły Podstawowej nr 20 z Klasami Sportowymi w Tarnowie są: Hubert Zwoźny (obecnie Korona Kielce, ekstraklasa), Jakub Kuzdra (obecnie Chrobry Głogów – I liga), Patryk Orlik, obecnie zawodnik KSZO Ostrowiec Świętokrzyski (grupa IV trzeciej ligi), Kamil Orlik (I liga).
Tarnowianie są partnerską szkółką Górnika Zabrze, co także przyciąga młodzież do futbolu.
- Od 34 lat jestem trenerem i nie miałem jeszcze tak dobrego zespołu, który wśród 12-latków wygrał rywalizację w Małopolsce – podkreślił trener.
Jak ważna jest mentalność, mogli się przekonać chłopcy z drużyny United 3B Oświęcim, którzy zostali wicemistrzami Małopolski w kategorii chłopców 10-letnich.
- Współczesne pokolenie szybko się zniechęca. Trzeba chłopców nieustannie motywować. Można używać różnych słów i zaklęć, żeby osuszyć łzy zwątpienia wobec niekorzystnie układającego się spotkania, ale nic tak nie uczy, jak doświadczenie na własnej skórze przewrotności futbolu – podkreśla Szymon Grzywa, trener United 3B Oświęcim.
Mówiąc te słowa nawiązuje do meczu ćwierćfinałowego, w którym jego zespół przegrywał z SP 1 Piwniczna Zdrój 1:3. Wielu zawodników, ze łzami w oczach, spuściło głowy, co wywołało furię u trenera.
- W przerwie musieliśmy ostro porozmawiać. Udało mi się dotrzeć do zawodników i po przerwie zaczęliśmy grać odważniej, z charakterem, wygrywając ostatecznie 4:3 – wspomina Szymon Grzywa. – Ten mecz dał chłopcom niesamowitej wiary w siebie. Dotarliśmy aż do finału. Piłkarsko byliśmy w nim lepsi, ale przegraliśmy z Modlnicą po karnych 2:3, bo w meczu był remis 1:1. Doświadczyliśmy w turnieju chyba wszystkich możliwych scenariuszy futbolu. Wydaje mi się, że chłopcy wyszli z Tymbarku mocniejsi. A w starszej kategorii spróbujemy powalczyć o najwyższe laury. W futbolu trzeba też umieć być cierpliwym, żeby poczekać na sukces. Takich wrażeń nie dostarczą żadne rozgrywki ligowe, tylko Puchar Tymbarku, gdzie panuje też atmosfera wielkiego piłkarskiego święta.
Słowa trenera oświęcimian o cierpliwości w oczekiwaniu na sukces może potwierdzić trener dziewcząt U-10 SP Piotrowice, które sięgnęły po mistrzostwo.
- Trzy razy przegraliśmy finał dziewczynek U-12 – zwraca uwagę Łukasz Płonka, trener SP Piotrowice. – Obecna mistrzowska drużyna dwukrotnie sięgała po mistrzostwo Małopolski w U-8, ale w tej kategorii nie jechało się na szczebel ogólnopolski. Teraz, ten sam zespół, będąc w młodszym roczniku, bo dziewczynki są w rocznika 2016, wygrały w gronie dziesięciolatek i posmakują walki na szczeblu ogólnopolskim.
SP Piotrowice jest jedyną placówką szkolącą młode piłkarki w powiecie oświęcimskim. Po zakończeniu wieku młodziczki, przechodzą do Iskry Brzezinka lub do Rekordu Bielsko-Biała.
- Naszą absolwentką jest Julia Sikora, reprezentantka Polski, która walczyła w mistrzostwach Europy U-17, a obecnie jest w Rekordzie Bielsko-Biała – podkreśla Łukasz Płonka. – Z kolei Emilia Sabuda reprezentuje barwy Resovii i także ma reprezentacyjny staż.
Z obecnej kadry SP Piotrowice szasnę pójścia w ślady starszych koleżanek ma Zuzanna Porębska, lidera zespołu.
- Dla niej piłka nożna jest całym światem – kwituje mama Zuzi, a skoro tak, jest na dobrej drodze, żeby w jej przypadku spełniło się hasło przewodnie finału wojewódzkiego, Wadowice, tutaj wszystko się zaczęło...
