Mieszkańcy Michałowic nie chcą anten telefonii komórkowej w sąsiedztwie domów. Maszt dla trzech anten stanął na ich osiedlu, przy składzie budowlanym, ul. Komora.
- Budowaliśmy tu domy, nie po to, żeby mieszkać pod masztem - mówi Krzysztof Białkowski, którego dom od terenu z antenami dzieli tylko droga. - Przez ten maszt wartość działek już spadła tu o połowę, a jeszcze obawiamy się o działanie pola elektromagnetycznego na nasze zdrowie - zaznacza.
Mieszkańcy zebrali 80 podpisów pod sprzeciwem dotyczącym umieszczenia anten wśród domów. Dowiedzieli się, że będą tu anteny o mocy 905, 499 i 373 wat, a pola elektromagnetyczne sięgają 40 m. Ale mieszkańcy postarali się o opinię eksperta Zbigniewa Gelzoka ze Stowarzyszenia Przeciwko Elektroskażeniom "Prawo do życia" i dowiedzieli się, że te wartości mogą się kumulować.
Ludzie zaznaczają, że nie są przeciwni budowie masztów. - Sami używamy telefonów komórkowych, ale chcemy, by anteny umieszczano z dala od domów - proponuje Paweł Zuchara, który z okien ma widok wprost na maszt. - Dziwi nas, że nie zostaliśmy powiadomieni o tej inwestycji, kiedy była planowana - dodaje.
Pozwolenie na budowę bazy telefonii w Michałowicach wydał starosta krakowski. - O planowanej inwestycji powiadomiliśmy tylko osoby, których nieruchomości leżą w zasięgu oddziaływania anten - zaznacza Izabela Wróblewska-Mółka, dyrektor wydziału architektury w starostwie. - Nie sprawdzamy mocy anten, które mają być montowane.Wydaję decyzje na podstawie projektu przedstawionego przez inwestora - dodaje.
Z projektu wynika, że całość inwestycji zamyka się w obrębie terenu, na którym maszt został ustawiony i działki sąsiedniej, której właściciel zgodził się na jego umieszczenie. - Tyle, że tym sąsiadem, który się zgodził jest brat właściciela gruntu, na którym stanął maszt - podkreśla Jerzy Czerwiec, mieszkający tuż obok. - Jeśli to jest tak bezpieczne, jak nas przekonują, to dlaczego wszystko robią w ukryciu? - zastanawia się Czerwiec.
Jednak na podstawie zażaleń mieszkańców starostwo wznowiło postępowanie w tej sprawie. - Za kilka dni będziemy mogli wydać decyzję o wstrzymaniu lub niewstrzymywaniu tej inwestycji- zaznacza dyr. Mółka.
Właściciele posesji, na której stoi maszt, nie chcą rozmawiać. - Nie mam nic do powiedzenia - usłyszeliśmy przez domofon.
Natomiast pracownicy firmy Polska Telefonia Cyfrowa, która na terenie składu budowlanego umieszcza anteny zaznaczają, że polskie przepisy dopuszczają zdecydowanie mniejsze poziomy pól elektromagnetycznych niż w innych krajach, i że zasięg pola w Michałowicach zamknie się na wskazanych działkach.
Na pytanie, czy te anteny nie zagrażają zdrowiu ludzi, Aleksander Dackiewicz, ekspert ds. pól elektromagnetycznych i środowiska w PTC odpowiada - Anteny są bezpieczne dla mieszkańców. Nie będą szkodziły nikomu, kto mieszka w sąsiedztwie, nawet jeśli będzie przebywał na dachu swojego domu - zaznacza.
Mieszkańcy jednak mają żal, że na ustawienie masztu pozwala miejscowy plan zagospodarowania. - Wprowadziliśmy zapisy o możliwości lokowania takich urządzeń na terenach przeznaczonych pod usługi - przyznaje wójt Michałowic Antoni Rumian.
- Na ul. Komora tak się zdarzyło, że teren usługowy jest w środku osiedla. Przy aktualizacji planu postaramy się określić odległość od domów, w jakiej maszty mogą powstawać - dodaje wójt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
