W małopolskich lasach jest bardzo niebezpiecznie. Ostatnie opady deszczu i niska temperatura wyrządziły poważne szkody zarówno w starszych, jak i młodych drzewostanach.
Największe zniszczenia w drzewostanach zanotowano w nadleśnictwie Miechów. Straty występują tutaj na powierzchni ok. 11 tys. hektarów szczególnie w leśnictwach: Skała, Chrusty, Sosnówka, nieco mniejsze w lasach Proszowic i Goszczy. Najbardziej ucierpiały sosny i brzozy. Ogromne starty są w młodnikach, szczególnie dębowych.
- W tej chwili trudno oszacować straty. Wejście do lasów w wielu miejscach jest bardzo niebezpieczne lub wręcz niemożliwe - mówi Jan Dyktyński, nadleśniczy z Miechowa. - Wiemy, że bardzo ucierpiały młodniki dębowe na ponad 6 hektarach. Te drzewa miały rosnąć 130 lat, a teraz wszystko uległo zniszczeniu - dodaje nadleśniczy.