Wielu kierowców z Ugorka jednego dnia zostało w zimie tego roku pozbawionych miejsc do parkowania. Powodem było zamknięcie remontowanego skrzyżowania Mogilska-Meissnera. Urzędnicy tłumaczyli, że autobusy muszą jeździć objazdem przez ul. Ugorek, a nie zmieszczą się na ulicy, jeśli będą tam parkować auta.
Czytaj też: Kraków. Kierowcy z Ugorka nie będą mogli parkować [ZDJĘCIA]
Sytuacja była trudna, bo przed wieloma blokami nie ma parkingów. Od wprowadzenia zmian w organizacji ruchu kierowcy musieli szukać miejsc parkingowych. W efekcie przejście z auta do domu zajmowało im nawet kilkanaście minut.
Remont Mogilskiej dobiega końca, a skrzyżowanie z ul. Meissnera od kilku dni jest już otwarte, autobusy już nie kursują przez ul. Ugorek, a mieszkańcy wciąż nie mogą parkować przy tej ulicy. Domagają się od urzędników wyjaśnień.
- To już dziewiąty miesiąc, od kiedy zostawiam samochód 10 minut od swojego domu. Urzędnicy obiecywali, że wróci poprzednia organizacja ruchu na ulicy, gdy znikną z niej autobusy - denerwuje się nasz Czytelnik.
Zarząd Infrastruktury Komunalnej i Transportu zapewnia, że nie wycofał się z planów usunięcia zakazów postoju. Tak się stanie około 15 listopada. Dlaczego nie wcześniej?
- To jest decyzja działu organizacji ruchu transportu publicznego - mówi Michał Pyclik z ZIKiT-u. 15 listopada zostaną otwarte dwa pasy ruchu w obu kierunkach od ronda Mogilskiego do Czyżyńskiego. Zanim je oddamy, wolimy mieć asekuracyjnie wolny przejazd dla autobusów przez ulicę Ugorek - opowiada Pyclik.
Prawybory samorządowe "Gazety Krakowskiej". Wybierz prezydentów, burmistrzów i wójtów. Najpopularniejsze miasta: Kraków | Tarnów | Nowy Sącz | Chrzanów | Brzesko | Zakopane
Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Youtube'ie, Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!