Kraków to miasto o wyjątkowej historii, pięknej architekturze i ogromnym potencjale, które każdego roku przyciąga setki inwestorów. Stolica Małopolski to również prawdziwa kolebka deweloperów, którzy starają się nadążyć za rozpędzonym popytem. Do inwestowania zachęca potężny rynek, z bogatym wyborem nieruchomości. Od tych najtańszych do najdroższych.
Ceny rosną nieubłaganie
Kraków z każdym rokiem przekształca się w potęgę na rynku nieruchomości. Zaskakujące dane, świadczące o bardzo dynamicznym rozwoju stolicy Małopolski, prezentował na ostatniej Krakowskiej Giełdzie Domów i Mieszkań Piotr Krochmal, prezes Instytutu Analiz Monitor Rynku Nieruchomości. Otóż w ubiegłym roku na terenie tzw. Krakowskiego Obszaru Medialnego (miasto z przyległymi do niego gminami) odnotowano blisko 20 tysięcy transakcji zakupu nowych mieszkań (w samym Krakowie - ponad 18 tysięcy). - To wynik warszawski, choć stolica jest miastem ponad dwukrotnie większym - stwierdza. - Nasilającym się zjawiskiem jest zwiększone zainteresowanie deweloperów gminami ościennymi z racji utrudnionego dostępu do gruntów w samym Krakowie. Efektem jest systematyczny wzrost cen o około 5 procent rocznie.
Wszystko to przekłada się również na zainteresowanie kredytami hipotecznymi, o czym mówił z kolei Albert Opoka z kancelarii finansowej Phinance SA. W ubiegłym roku zawarto w Polsce 190 630 umów kredytowych, a w roku 2013-176,86 tys. Rośnie też średnia wartość samego kredytu. Szokująca jest informacja, że krakowianie rzadko korzystają z kredytów. Udział Warszawy w strukturze udzielonych kredytów hipotecznych wynosił pod koniec minionego roku 42,83 proc., a Krakowa 2,81 proc. (!). W Polsce rośnie średnia wartość jednostkowego kredytu hipotecznego. W 2017 wynosiła ona 233,6 tys. zł. Z kolei według raportu Metrohouse i Expandera średnia cena kupowanego w Krakowie mieszkania wynosi 329 tys. zł., a najczęściej nabywany metraż liczy 54 mkw. (raport MetroHouse i Expandera, luty 2018 r.). - Ceny mieszkań cały czas ulegają pewnym wahaniom, jednak nie są to jakieś drastyczne skoki. To, ile zapłacimy za konkretne mieszkanie zależy od jego standardu, typu budynku, piętra, a przede wszystkim lokalizacji, która w Krakowie jest najważniejszym czynnikiem wpływającym na cenę - zwraca uwagę Grzegorz Woźniak ze spółki Quelle Locum.
Najdroższe jest Stare Miasto
Rozpiętość cenowa pomiędzy poszczególnymi dzielnicami Krakowa jest bardzo duża. Najdroższym adresem jest oczywiście Stare Miasto. Przykładowo za metr kw. mieszkania w okolicach Rynku Głównego zapłacimy 8-14 tys. zł, a za niektóre apartamenty premium nawet 20 tys. zł za mkw.
Nieco korzystniej kształtują się ceny w dzielnicach sąsiadujących z centrum, takich jak Krowodrza, Grzegórzki czy Prądnik Czerwony. Metr kwadratowy kosztuje tutaj w granicach 7 tys. zł. Tańszym i bardzo dobrze skomunikowanym obszarem Krakowa są Bronowice, które od dawna cieszą się zainteresowaniem inwestorów i najemców.
Najmniej za mieszkanie zapłacimy w Nowej Hucie, Bieżanowie czy Kurdwanowie, gdzie cena za mkw. nie przekracza czasami 6 tys. zł. - Nie można jednoznacznie stwierdzić, która dzielnica Krakowa jest lepsza, a która gorsza. Z naszych obserwacji wynika, że na popularności zyskują inwestycje położone w sąsiedztwie terenów zielonych, ale dobrze skomunikowane z centrum miasta - mówi Grzegorz Woźniak. - Urozmaicona oferta sprawia, że tak naprawdę w Krakowie każdy znajdzie coś dla siebie. Czy to wymagający klienci premium, zwolennicy miejskiego gwaru czy miłośnicy natury - dodaje.
W stolicy Małopolski ogromnym powodzeniem cieszą się zwłaszcza mieszkania przeznaczone na wynajem. Według portalu Bankier.pl, średnia cena miesięcznego najmu w lutym tego roku wynosiła 2418 złotych. (JM)
ZOBACZ KONIECZNIE:
Polub nas na Facebooku i bądź zawsze na bieżąco!
WIDEO: Poważny program - playlista 3 odcinków
