FLESZ - Najdłuższy tunel w Polsce gotowy

Oszustwo na wiertacza z bałtyckiej platformy wydobywczej - brzmi może absurdalnie, ale rzeczywistość już nie raz dowiodła, że pomysłowość oszustów, którzy biją się z myślami - jak łatwo i szybko zarobić, przekracza granice wyobraźni. Mieszkanka Gorlickiego na takim procederze straciła ponad 9000 złotych.
Model działania jest dosyć prosty. Rzekomy wiertacz objawił się poprzez portal społecznościowy i popularny komunikator internetowy na początku tego roku.
- Zagadywał kobietę, że służy na bałtyckiej platformie wydobywczej na terenie Niemiec, czuje się samotny, z daleka od domu i przyjaciół - podaje asp. Anna Wójcik, pełniąca obowiązki rzecznika prasowego Komendy Powiatowej Policji w Gorlicach.
Najpierw kontakty były bardzo oficjalnie, potem znajomość przeszła na wyższy stopień wtajemniczenia - kontakty były coraz częstsze, coraz bardziej prywatne, żeby nie powiedzieć intymne.
- Oszust zadziałał tak samo, jak ci wykorzystujący metodę na żołnierza amerykańskiego - dodaje rzeczniczka.
Najpierw przekonał kobietę, że chce zerwać kontrakt na wiertni, by do niej przyjechać, ale musi ponieść koszty z tym związane. Wtedy 40-latka uruchomiła pierwszy przelew w euro. Gdy jak zapewniał, ta sprawa była już załatwiona, poprosił o pieniądze na przetransportowanie do Polski, do Krygu jego rzeczy osobistych. Kobieta znów uległa i zrobiła przelew. Ostatnia transza miała pokryć koszty podróży do Polski. Gdy oszust poprosił o kolejne pieniądze, kobieta zorientowała się, że nie ma do czynienia z kimś o czystych intencjach. Napisała, że nie ma już więcej gotówki. W tym momencie kontakt z tajemniczym adoratorem się urwał.
W sumie kobieta straciła 9441 złotych. Pewnie dotkliwsza była jednak utrata nadziei na nowe życie, u boku mężczyzny, który obiecywał, że kocha, że przyjedzie i będą żyli długo i szczęśliwie.
Zwykle oszuści trafiają na osoby, które mają kłopoty osobiste, rodzinne, są na życiowym zakręcie i zwyczajnie szukają wsparcia bratniej duszy. Gdy zdobędą już zaufanie ofiary i wykażą się empatią, a może nawet wzbudzą mocne uczucia, zaczynają działać, wyłudzając pieniądze.
- Przestrzegamy przed przekazywaniem pieniędzy na konta osób, których nie znamy! Pamiętajmy, że oszuści często bazują na naszych uczuciach, wyznają miłość, opowiadają o swoim życiu i wykazują duże zainteresowanie nowo poznaną osobą. Nasze podejrzenia powinny w szczególności wzbudzić osoby, które oczekują od nas przekazania pieniędzy. Tylko nasza czujność i ostrożność spowodują, że nie staniemy się kolejną ofiarą oszustwa! - przestrzega policjantka.