To prawdziwa historia ku przestrodze
- 27 sierpnia br. do Komisariatu Policji II w Krakowie zgłosiła się 58-letnia mieszkanka Małopolski, która padła ofiarą oszustwa. Jak się okazało, pod koniec maja br., na jednym z internetowych portali poznała mężczyznę podającego się za „pracownika platformy wydobywczej w rejonie Zatoki Perskiej”. Zgłaszająca przez kilka tygodni wymieniała się wiadomościami z rzekomym obywatelem USA. W połowie czerwca br. mężczyzna poinformował kobietę, że działająca w tym rejonie mafia zabrała mu maszynę wiertniczą. Aby ją odzyskać potrzebuje pieniędzy. 58-Latka zaufała oszustowi i wykonała przelew. Następnie po kilku dniach mężczyzna oznajmił, że potrzebuje więcej pieniędzy między innymi na wyrobienie paszportu dyplomatycznego, wsparcie rodziny, okup oraz bilety lotnicze na powrót do domu - opisuje policja.
To jednak nie koniec tej historii. 58-latka z Małopolski oddała wszystkie oszczędności, które miała, a także zaciągnęła pożyczkę w banku. Na sam koniec zapożyczyła się również u rodziny. W efekcie tej internetowej znajomości kobieta straciła pół miliona zł.
Sprawą oszustwa zajmują się policjanci z Komisariatu Policji II w Krakowie.
Krakowscy policjanci po raz kolejny apelują o ostrożność podczas zawierania internetowych znajomości.
- Oszuści wymyślają nowe metody, przy pomocy których najpierw zdobywają zaufanie, wzbudzają litość opowiadając o swojej niezwykle trudnej sytuacji, a następnie bez skrupułów okradają swoje ofiary. Nie przekazujmy wirtualnym znajomym naszych danych personalnych, adresów zamieszkania, numerów kont, informacji o naszym stanie posiadania itp. Pod żadnym pozorem nie wykonujmy na prośbę internetowych rozmówców przelewów, nie przesyłajmy im pieniędzy. Pamiętajmy, że do końca nigdy nie wiemy, kto znajduje się po drugiej stronie monitora - apeluje policja.
Nowe zasady w polskiej ortografii
