https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

MISTRZOWIE URODY 2017 | Mężczyźni coraz częściej korzystają z usług kosmetyczki

Tomasz Rabjasz
Trwa plebiscyt Mistrzowie Urody 2017 w Małopolsce. Rozmawiamy z Justyną Majewską ze Studia Urody Justyna z Nowego Wiśnicza, która jest liderką w kategorii Kosmetyczka Roku w powiecie bocheńskim. - Zawsze podobała mi się praca kosmetyczki i z ogromnym zaciekawieniem ją obserwowałam - mówi nam Justyna, opowiadając o swojej zawodowej pasji

Dlaczego zdecydowała się pani na otwarcie salonu kosmetycznego?

Pomysł taki zrodził się w mojej głowie kilka lat temu. Zawsze podobała mi się praca kosmetyczki i z ogromnym zaciekawieniem ją obserwowałam. I tak los sprawił, że wylądowałam na studiach, gdzie uczyłam się tego fachu. Po ich skończeniu zdecydowałam się na uruchomienie własnego salonu kosmetycznego. Prowadzę go już pięć lat.

Jakie usługi świadczy pani salon?

Jest ich bardzo wiele. Jest to przede wszystkim manicure, ale też różne zabiegi oczyszczające twarz i inne części ciała, przedłużanie rzęs, makijaże, czy przebijanie uszu.

Czy praca kosmetyczki jest ciężka?

Na pewno trzeba nieustannie się szkolić oraz być cały czas na bieżąco z trendami, które ciągle się zmieniają. To ważne, bo klientkom zależy na tym, by były modne

Co teraz jest modne, jeżeli chodzi o manicure?

Teraz dominują raczej krótkie paznokcie, na których występują bardzo różnorodne, ozdobne wzory. Długich paznokci u kobiet jest coraz mniej. Wiąże się to z pewnością z tym, że często przeszkadzają one w wykonywaniu niektórych czynności domowych, ale też w pracy.

A czy przychodzą do pani również panowie?

Kobiety zdecydowanie dominują. Mężczyźni coraz częściej jednak korzystają z usług kosmetyczki. Przychodzą przede wszystkim na depilację, ale zdarza się też, że wpadają na manicure i oczyszczanie twarzy.

Aby oddać głos na Justynę Majewską, wyślij SMS o treści MK.96 na numer 72355. Koszt SMS-a: 2,46 zł z VAT.

Kliknij i zobacz aktualne wyniki głosowania

Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska