Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

MKS Limanovia wraca już do ligowej rywalizacji!

Remigiusz Szurek
Remigiusz Szurek
MKS Limanovia wraca do ligowej rywalizacji po przerwie zimowej
MKS Limanovia wraca do ligowej rywalizacji po przerwie zimowej Fot. Limanovia Facebook
To już koniec zimowych przygotowań i pauzy w ligowej rywalizacji! Przynajmniej jeśli mowa o dwóch zespołach. Piłkarze MKS Limanovii już w najbliższą niedzielę 14 marca o godzinie 15.30 wybiegną na murawę, by walczyć o ligowe punkty w rozgrywkach Keeza czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej. Potyczka odbędzie się na sztucznej murawie w Nowym Targu a to ze względu na wciąż obowiązujące zimowe warunki. Głodni zwycięstw podopieczni trenera Piotra Kapusty rozpoczną wiosenne zmagania o tydzień wcześniej przed innymi. Powodem jest zaległy mecz z rundy jesiennej przeciwko Wierchom Rabka Zdrój.

Limanowianie, którzy w bieżącej kampanii mają bić się o awans do baraży o trzecią ligę, czyli mierzą w bezpośrednie zwycięstwo na czwartoligowym poziomie, już na początek nie będą mieli przed sobą łatwego zadania. Ekipa z Rabki Zdroju to bowiem szósta siła rozgrywek, która dotąd wygrała aż dziewięć meczów, cztery zremisowała i tylko w jednym musiała uznać wyższość przeciwników. Stało się tak w piętnastej kolejce, gdy Wierchy dość nieoczekiwanie uległy Metalowi w Tarnowie 0:3. Rabczanie potrafili za to ograć ekipy z czołówki:aktualnego wicelidera tarnowską Unię u siebie 3:2, czy również na własnym boisku trzeci Poprad Muszyna 1:0. Z liderem, Lubaniem Maniowy Wierchy zremisowały na boisku rywala 0:0. Nasi reprezentanci na tym szczeblu rozgrywkowym również nie mogą mile wspominać rywalizacji z tym zespołem. Niedzielny rywal Limanovii pokonał Orkana Szczyrzyc 2:0, zaś nad Sokołem Słopnice triumfował 2:1.

A jak w ekipie z powiatu nowotarskiego zapatrują się na rywalizację z Limanovią?

- Nastroje w naszej ekipie są bardzo dobre, nie możemy się już doczekać tego spotkania. Przerwa zimowa trwała bardzo długo, zawsze dobrze powrócić do ligowej rywalizacji – mówi nam opiekun Wierchów Sebastian Świerzbiński.

- Okres przygotowawczy za nami, pracowaliśmy w nim bardzo solidnie. Do naszego przeciwnika podchodzimy z wielkim szacunkiem, ale oczywiście celujemy w komplet punktów. Wiemy jaki model gry preferuje nasz przeciwnik, ale głównie koncentrujemy się na własnej grze. Do meczu zostało nam kilka dni (wypowiedź z poniedziałku – przyp. red.) i myślę, że będzie to ciekawe widowisko – dodaje szkoleniowiec oponenta limanowian.

Wracając do MKS, w Limanowej mają już za sobą ostatni sparing tej zimy. Gracze trenera Kapusty zremisowali w nim bezbramkowo z Okocimskim Brzesko, swoim przeciwnikiem z ligi, który plasuje się aktualnie na siedemnastym miejscu w tabeli. W limanowskim zespole zaprezentowało się dwóch testowanych zawodników, którzy niebawem powinni podpisać z Limanovią kontrakty.

Skład Limanovii przeciwko Okocimskiemu: Karol Pietrzak - Karol Mus, Kacper Skrzatek, Szymon Witek, Grzegorz Mus - Mateusz Dara, Maciej Krzyżak, Kamil Kurczab, Sebastian Jacak, Szymon Majeran - Wojciech Kalisz. Zagrali również: Wojciech Mastalerz, Kamil Rosiek, testowany 1, testowany 2, Paweł Matras, Paweł Pławecki.

- Zagraliśmy z przeciwnikiem, który po zimowych wzmocnieniach, posiada w składzie doświadczonych zawodników zapewniających jakość w danych formacjach – ocenił trener Piotr Kapusta (cyt. za Limanovia.net).

- Indywidualne umiejętności w połączeniu z bardzo agresywną grą okazały się dla nas w pewnym momencie frustrujące, co miało wpływ na naszą dyspozycję. Mamy swój styl, który wymaga powtarzalności w działaniach, ale dzisiaj został on zachwiany. Mentalnie musimy odcinać się od negatywnych emocji. Warto zaznaczyć, że w warunkach ligowych rywal kończyłby to spotkanie mając o kilku zawodników mniej, w tym bez bramkarza od samego początku meczu… - szkoleniowiec MKS odniósł się do ostrej gry przeciwnika.

Przed potyczką z Wierchami trenerowi MKS Piotrowi Kapuście zadaliśmy kilka pytań.
W niedzielę zagracie z Wierchami. Można powiedzieć, że już sam początek ligowej rywalizacji nie będzie łatwy. To szósta siła rozgrywek.
- Każdy nasz przeciwnik w tej lidze jest wymagający i do każdego przygotowujemy się w możliwie jak najlepszy sposób. Miejsce w tabeli może okazać się zgubną informacją więc polegamy przede wszystkim na analizie rywala, która jest nam w stanie pomóc zdecydowanie bardziej. Każdemu rywalowi należy się odpowiedni szacunek i tak samo jest w tym przypadku. Wierchy są z pewnością bardzo mocną drużyną, pamiętamy o tym.

Co przede wszystkim wiecie o swoim rywalu?
Poza zebranymi informacjami mieliśmy możliwość oglądania Wierchów na żywo, podczas jednego z meczów kontrolnych, co na pewno pozwoliło nam poszerzyć naszą wiedzę na temat rywala. Nie chcąc mówić zbyt wiele, na pewno można zobaczyć na statystykę straconych bramek, która świadczy o bardzo dobrze wykonywanej pracy tego zespołu w linii defensywnej.

Jak ocenia pan wasze zimowe przygotowania?
Stały na wysokim poziomie sportowym, ponieważ poprzeczka względem sztabu, jak i zawodników została przez nas wysoko zawieszona. Musieliśmy się zmierzyć z ubytkami w składzie, z ograniczoną regeneracją oraz czasami z pogodą. Najważniejsze, że umieliśmy zareagować na problemy i nasza praca nie została zachwiana. Praca w okresie przygotowawczym była szczegółowo rozplanowana, co pozwoliło nam uniknąć kontuzji. Uważam, że zawodnicy w obecnej chwili są przygotowani w każdym obszarze, teraz musimy umiejętnie to pielęgnować. Nie ciąży też na nas żadna presja, natomiast bardzo chcemy pokazać się z jak najlepszej strony.

W tabeli panuje spory ścisk

W tabeli Keeza czwartej ligi grupy małopolskiej wschodniej pomiędzy pierwszą a dziesiątą drużyną jest tylko lub aż – dziewiętnaście punktów różnicy. Między jedenastą a dwudziestą ekipą ta różnica wynosi jeszcze mniej, bo ledwie trzynaście punktów. 20-zespołowa tabela zostanie niebawem podzielona na dwie grupy: mistrzowską i spadkową.

W pierwszej rywalizują dwie ekipy z naszego powiatu: Sokół Słopnice i wspomniana MKS Limanovia. Słopniczanie zajmujący siódmą lokatę, beniaminek czwartej ligi, mają dziewięć punktów straty do liderującego Lubania Maniowy. Limanowianie, czwarta siła w tabeli, traci do ekipy z Maniowych już tylko cztery „oczka”.

Trzecia z naszych drużyn, Orkan Szczyrzyc, zajmuje dwunaste miejsce w lidze i ma na koncie osiemnaście punktów.

Jeśli mowa o awansie do baraży o trzecią ligę, w które celuje zespół z Limanowej, chętnych do wejścia jest więcej, ale jak to zwykle bywa w naszych rodzimych rozgrywkach ligowych: wszystko może się jeszcze zdarzyć, każdy może bowiem wygrać z każdym. Lubań (38 pkt), plasuje się w tabeli przed Unią Tarnów (36 pkt), Popradem Muszyna i MKS (po 34 pkt). Piąte miejsce zajmuje drugi zespół Bruk-Bet Termalicy Nieciecza (32 pkt), szóste są Wierchy (31 pkt) a siódmy Sokół (29).

W drugiej grupie „lideruje” Metal Tarnów mając w dorobku dziewiętnaście pkt. Czerwoną latarnią jest jak na razie Barciczanka Barcice, która może „pochwalić się” wywalczeniem sześciu punktów. Jednocyfrowy dorobek na swoim koncie mają również piłkarze Popradu Rytro (7 pkt). Również w tych klubach jeszcze wierzą w pomyślne zakończenie misji, jaką mogłoby być uratowanie się przed spadkiem. Wiosna w czwartej lidze zapowiada się zatem bardzo emocjonująco.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska