https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Młodzi krakowianie nie chcą być kolejarzami

Marcin Karkosza
Andrzej Szopa
Kolejowy plac doświadczalny przy Zespole Szkół nr 1 przy ul. Ułanów w Krakowie został zlikwidowany. Obiekt rozebrano, gdyż był przestarzały. I tak stałby pusty, bo młodzi ludzie nie chcą się kształcić w zawodzie kolejarza.

Czytaj też: Kraków: dla 1700 dzieci nie wystarczy miejsc w przedszkolach

Jeden z naszych Czytelników zauważył, że semafory i zwrotnice, które znajdowały się na terenie byłego Technikum Kolejowego w Krakowie, są demontowane. "Po katastrofie pod Szczekocinami podkreślano potrzebę kształcenia fachowców, m.in. od sterowania ruchem kolejowym" - pisze nasz Czytelnik - "Jestem ciekawy, czy demontaż placu ma związek z modernizacją szkoły, czy oznacza rezygnację z kształcenia przyszłych kolejarzy?".

Dawne Technikum Kolejowe jest obecnie Technikum Komunikacyjnym i wchodzi w skład ZS nr 1. Kolejowe pole doświadczalne rzeczywiście zostało zlikwidowane. - Instalacje były przestarzałe i niebezpieczne - mówi Wiesław Mroszczyk, dyrektor Zespołu Szkół. - Kiedyś służyły jako pomoc w nauce, ale obecnie ich wartość dydaktyczna była zerowa - dodaje. Pole doświadczalne miało 40 lat. Mieściły się na nim semafory elektryczne, przyrządy mechaniczne i szyny kolejowe.

Jednocześnie zapewnia, że technikum ma możliwości kształcenia specjalistów w zakresie kolei. Są dobrze wyposażone pracownie, czekające na uczniów. - Możemy kształcić techników sterowania ruchem kolejowym, automatyków, specjalistów od trakcji elektrycznej, dyżurnych ruchu, czy specjalistów od dróg i mostów kolejowych - wymienia jednym tchem inż. Andrzej Mołoko, nauczyciel, dyrektor gospodarczy szkoły. - Nasza szkoła posiada świetnych nauczycieli z wieloletnim doświadczeniem, jednak wciąż jest niewielu chętnych na kierunki kolejarskie - dodaje Mołoko.

Kilkanaście lat temu szkół takich jak Technikum Kolejowe w Krakowie, było w całym kraju 18. Teraz większość z nich już nie istnieje lub nie kształci kolejarzy. Na kierunki związane z transportem kolejowym jest coraz mniej chętnych. - W zeszłym roku zgłosiły się do nas cztery osoby - mówi Mroszczyk.

Młodzież nie garnie się do nauki zawodów związanych z koleją, ponieważ nie ma pewności, że znajdzie zatrudnienie. Spółki kolejowe, w przeciwieństwie do firm z innych branż, nie współpracują ze szkołami. - Nie ma systemu, który wskazywałby zapotrzebowanie na konkretnych pracowników - mówi Henryk Sikora, przewodniczący regionalnej sekcji kolejarzy NSZZ "Solidarność" w Krakowie. - Od dawna wskazujemy na problem luki pokoleniowej - podkreśla. I dodaje, że średnia wieku na kolei to teraz ok. 50 lat.

Trwa plebiscyt na Superpsa! Zobacz zgłoszonych kandydatów i oddaj głos!

Wybieramy najpiękniejszy kościół Tarnowa. Sprawdź aktualne wyniki!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

w
wieloletni nauczyciel
Mroszczyk i Mołoko to klika która zniszczyła zabytkowy poligon kolejowy a teraz opowiadają bzdury
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska