Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Moje miasto. Kogo w Krakowie obchodzi wycinka 749 drzew?

Piotr Tymczak
Piotr Tymczak
Wideo
od 16 lat
Do koparek przypinają się desperaci. W protestach bierze udział kilkaset osób. Na tramwaj do Mistrzejowic czekają tysiące. Każdy mieszkaniec może sobie wyobrazić albo wymierzyć jak szerokie jest torowisko i przekonać się jaki mają rozmach przy wycince drzew związanej z budową nowej linii tramwajowej. Zdrowy rozsądek podpowiada jednak też, by opierać się na faktach i liczbach, nie dając się wmanewrować w polityczne gry pod osłoną zieleni.

Wystarczy spojrzeć na wizualizacje, by zobaczyć, że tramwaj będzie jechał środkiem po zielonym torowisku a obok wyznaczono dwu, trzypasmowe jezdnie. Protestujący zwracają uwagę, że można wybudować linię tramwajową, ale bez "autostrady" i wycinki ponad tysiąca drzew.

Urzędnicy przekonują, że problem jest w tym, iż pod terenem, na którym ma się pojawić torowisko znajdują się rury kanalizacyjne, gazociąg, ciepłociąg, brakuje tylko ropociągu. Wyjaśniają, że trzeba to wszystko przełożyć, aby mógł jeździć tramwaj i w związku z tym wyciąć drzewa tam, gdzie przewidziano nowe miejsce dla rur. W zamian planują nasadzić co najmniej 1500 nowych drzew.

Niczego nie trzeba byłoby jednak przekładać i znacznie ograniczyć wycinkę, gdyby linię tramwajową zaplanowano obok już ułożonych podziemnych sieci. To byłoby zgodne z polityką transportową miasta, polegającą na ograniczaniu ruchu samochodowego. Jeszcze większy efekt zostałby osiągnięty, gdyby tramwaj poprowadzono w całości pod ziemią, a nie tylko na 1200-metrowym odcinku w rejonie ronda Polsadu. Jeżeli mieszkańcy zgodziliby się na tunel pod ich blokami, to tam gdzie ma jechać tramwaj można byłoby nasadzić drzewa i byłoby ich więcej niż jest dotychczas.

Wycinka już jednak ruszyła i rozpoczęły się protesty. Zaczęli się na nich pojawiać nie tylko popularni aktywiści, ale tez politycy, w tym kandydaci na prezydenta Krakowa i radnych. Sięgają po argument, że nowa linia tramwajowa będzie kosztować w sumie ok. 2 mld zł i wyliczają, że można byłoby za to rozpocząć budowę metra. Koszt pierwszej linii premetra z rejonu stadionu Wisły przez centrum do Nowej Huty oszacowano na 3 mld zł i miasto nie ma na to pieniędzy.

Budowa premetra jest jednak przygotowywana. Niedawno odbywały się konsultacje społeczne. Na kluczowym spotkaniu dotyczącym przebiegu podziemnej komunikacji w centrum doliczyłem się ok. 20 osób. Nie przyszli kandydaci na prezydenta, znani aktywiści, ekolodzy. Był jeden radny dzielnicowy. Z planowaną trasą premetra koliduje 749 drzew, którym grozi wycinka. Jako jedyny zapytałem o szczegóły z tym związane. Czas na protesty przyjdzie zapewne wtedy, jak już wiertło do drążenia tunelu pójdzie w ruch i trzeba będzie się do niego przykuć.

3 sposoby na piękny trawnik, zobacz co radzi ekspert, to musisz wiedzieć!

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska