https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Most Dębnicki jest remontowany, a w przyszłości może być przebudowany

Piotr Tymczak
Wideo
od 16 lat
Rozpoczęty remont mostu Dębnickiego był koniecznością. Już jednak 13 lat temu podczas dużej powodzi specjaliści przekonywali, że obiekt powinien być przebudowany, podniesiony w razie wysokiego poziomu wody w Wiśle. W mieście nadal biorą pod uwagę podwyższenie mostu, ale ewentualnie w przyszłości. Na razie są tylko pieniądze na niezbędne modernizacje. Wiele zależeć będzie też od tego, czy znajdą się fundusze na budowę nowych tras Pychowickiej i Zwierzynieckiej, które mają przejąć ruch z Alej Trzech Wieszczów. Bez nich most może wymagać też rozbudowy.

Pozostały filmy z powodzi z 2010 roku, na których widać jak woda ocierała się o przęsło mostu Dębnickiego. 13 lat temu po powodzi obiekt wymagał napraw. Wtedy eksperci przekonywali, że badania przeprowadzone po powodzi w 1977 roku wykazały, iż most jest na tyle mocno zbudowany, aby wytrzymać nawet falę, która by się przez niego przelała. To spowodowałoby jednak, że most zacząłby działać jako tama spiętrzająca wodę, która w sposób niekontrolowany mogłaby się rozlewać na okoliczne tereny.

W drugiej połowie lat 90. powstała nawet wstępna koncepcja zakładająca podwieszenie mostu Dębnickiego do konstrukcji w formie łuku. Dzięki temu można byłoby "przyciąć" most od spodu. Taka operacja pozwoliłaby na to, że byłoby o półtora metra więcej przestrzeni na przepływ wody pod mostem. 13 lat temu szacowano, że przebudowa mostu kosztowałaby ok. 360 mln zł.

Przebudowa mostu Dębnickiego wciąż jest brana pod uwagę

Okazuje się, że temat przebudowy mostu Dębnickiego wciąż jest otwarty. - Od ostatniej dużej modernizacji mostu Dębnickiego minęło już ćwierć wieku. Nie można już było czekać z remontem, tym bardziej, że na to zadanie otrzymaliśmy rządowe dofinansowanie. Jeżeli chodzi o przebudowę związaną z podniesieniem mostu to dużo większe zadanie, które może być brane pod uwagę w przyszłości - zaznacza wiceprezydent Krakowa Andrzej Kulig.

Przyszłość mostu, jego ewentualne podwyższenie, może być uzależnione od innej operacji dotyczącej rozszerzenia obiektu. - Wszystko będzie zależeć od tego, kiedy będą mogły powstać trasy Pychowicką i Zwierzyniecką, które mają przejąć część ruchu z Alej Trzech Wieszczów, mostu i ul. Konopnickiej. Obecnie nie mamy możliwości sfinansowania budowy tych tras. Potrzebne są na to środki zewnętrzne. Jeżeli finansowanie tych zadań przesunie się w czasie powyżej 20 lat, a byłaby potrzeba wprowadzenia dodatkowych rozwiązań, aby nie doprowadzić do zakorkowania tej części miasta, to trzeba byłoby pomyśleć także o rozbudowie mostu Dębnickiego - przyznaje wiceprezydent Andrzej Kulig.

Niewykluczone więc, że jeżeli nie będzie perspektyw na szybkie wybudowanie tras Pychowickiej i Zwierzynieckiej, a analizy wykażą coraz większy ruch w rejonie Alej, to most Dębnicki w przyszłości zostanie rozszerzony o dodatkowe pasy ruchu dla autobusów. - Trzeba byłoby się też zastanowić, co w takim przypadku z rozszerzeniem ulicy Konopnickiej - dodaje wiceprezydent Andrzej Kulig.

W grę mogłyby też wchodzić np. rozwiązania tunelowe. Niewykluczone też, że władze Krakowa będą chciały rozwiązać problem poprzez powrót do koncepcji budowy linii tramwajowej wzdłuż Alej, ale już nie tylko na odcinku z Nowego Kleparza do placu Inwalidów (z czego się wycofano), ale na całej trasie wzdłuż Alej w kierunku ronda Matecznego.

Przypomnijmy, że Trasę Pychowicką zaplanowano od oddanej w zeszłym roku do użytku Trasy Łagiewnickiej (kończy się na ul. Grota-Roweckiego) do ul. Księcia Józefa, a Trasę Zwierzyniecką od ul. Księcia Józefa do ronda Ofiar Katynia (w jej ramach ma powstać tunel pod wzgórzem bł. Bronisławy, na którym znajduje się Kopiec Kościuszki). Plany są takie, by budowa nowych dróg mogła wystartować ok. 2025 roku i zakończyć się ok. 2030 roku. Koszt inwestycji szacowano na ok. 2 mld zł. Wiceprezydent Andrzej Kulig przyznaje, że potrzebne byłoby na to rządowe wsparcie finansowe. Ocenia, że w perspektywie 2-3 lat może się okazać jakie są szanse na pozyskanie środków i rozpoczęcie realizacji inwestycji jeszcze w tej dekadzie.

Remont mostu Dębnickiego potrwa 5 miesięcy. Są utrudnienia

Obecny remont mostu Dębnickiego rozpoczął się 7 lipca i potrwa w sumie 5 miesięcy. Największe zmiany w organizacji ruchu drogowego planowane są na ok. 3,5 miesiąca. Ruch na moście podczas remontu został utrzymany (po jednym pasie w każdą stronę). Dla pieszych i rowerzystów dostępny jest chodnik z jednej strony.

Remont mostu Dębnickiego ma na celu poprawę jego stanu technicznego w obrębie płyty pomostowej. W ramach zadania wymieniona zostanie zarówno nawierzchnia asfaltowa jezdni, jak i nawierzchnia kap chodnikowych z żywic.

Wykonana zostanie również nowa izolacja płyty pomostowej, która zostanie poprzedzona niezbędnymi naprawami jej żelbetowej konstrukcji. Wymienione będą także elementy odwodnienia i dylatacje nad przyczółkami, bariery energochłonne, oświetlenie oraz krawężniki. Balustrady zostaną podniesione i zabezpieczone przed korozją.

- W stosunku do tego, co było przy poprzednich remontach na szczęście mamy o tyle lepszą sytuację, że mamy nieopodal most Zwierzyniecki, funkcjonuje most Grunwaldzki, ale będą utrudnienia. Dlatego rozpoczynamy inwestycję w lipcu i sierpniu, kiedy krakowian jest mniej w naszym mieście, wypoczywają, w związku z czym mamy nadzieję, że natężenie ruchu i zapotrzebowanie na ten most będzie mniejsze. No i będziemy też starali się, żeby jak najszybciej to przeprowadzić, choć nie ukrywam, po ćwierćwieczu od ostatniego dużego remontu jest dużo negatywnych procesów, które dały znać o sobie - wyjaśnia wiceprezydent Andrzej Kulig.

Zaznacza, że remont mostu z utrzymaniem na nim ruchu będzie trudnym zadaniem. Zdecydowano się jednak na to, by bardziej nie zakorkować miasta. - Kiedy rozważaliśmy hipotetycznie zamknięcie mostu Dębnickiego, to wychodziło nam, że remont trwałby o połowę krócej - przyznaje wiceprezydent Andrzej Kulig.

Prace remontowe przy obiekcie prowadzone są też w przestrzeni podmostowej na długości bulwarów. W ramach robót wykonane zostanie m.in. nowe zabezpieczenie przed korozją dźwigarów, konserwacja łożysk i okładziny kamiennej przyczółków.

Droga ekspresowa S7 powstaje od Bałtyku aż po Tatry. Odcinek nowej zakopianki z Krakowa do Myślenic jest na razie w planach.

Obawy przed zakorkowaniem południa Krakowa. O drodze S7 do M...

Wykonawcą remontu jest firma Most sp. z o.o. z Sopotu, która złożyła najkorzystniejszą ofertę, zarówno pod względem skrócenia terminu przywrócenia pełnej przejezdności, jak i kosztów realizacji (ok. 6,8 mln zł).

Realizacja remontu mostu Dębnickiego jest możliwa dzięki pieniądzom, jakie Kraków otrzymał w ramach Rządowego Fundusz Rozwoju Dróg.

Najspokojniejsze kraje na świecie, zobacz zestawienie

od 16 lat

Komentarze 2

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
Wściekły
13 lipca, 9:05, Zbigniew Rusek:

Moim zdaniem, BUS-pasy by się przydały, ale pełnowymiarowe, czyli o szerokości 3,5 metra (dla tak duzych pojazdów, jak autobusy, jest to konieczne). Może bez przebudowy dałoby się chociaż prawe pasy (obecne) poszerzyć chociaz do 3,25 m. (chodnik można zwęzić o 1/4 metra), gdyż 3-metrowe są za wąskie dla autobuów (autobus z lusterkami przeracza 3 m. szerokości, a trzeba też uwzględnić bezpieczny odstęp).

Pozostawienie tylko jednego pasa dla normalnego ruchu na głównym moście w mieście, gdzie przy dwóch pasach przejechać ten odcink to totalna rzeźnia, jest jakąs kompletną abstrakcją rojącą się w głowach ekoterrorystow, nie zdających sobie sprawy z tego, że PŁYNNY RUCH WIĘKSZEJ ILOŚCI POJAZDÓW POWODUJE DUŻO MNIEJSZE ZANIECZYSZCZENIE NIŻ STANIE W KORKACH KILKUKROTNIE MIEJSZEJ ILOŚCI!

BTW nie wiem jak to ma wyglądac po remoncie, ale przejeżdżając i patrząc na to co się tam wyprawia (remont takiego mostu powinien się odbywać przez 24h na dobę, a nie przez kilka osób od 7 do 15 z przerwą śniadaniową włącznie!), wygląda jakby miał być wycięty pas tak jak to zrobił jakiś osobnik "myślący" inaczej, na moście grunwaldzkim.

Z
Zbigniew Rusek
Moim zdaniem, BUS-pasy by się przydały, ale pełnowymiarowe, czyli o szerokości 3,5 metra (dla tak duzych pojazdów, jak autobusy, jest to konieczne). Może bez przebudowy dałoby się chociaż prawe pasy (obecne) poszerzyć chociaz do 3,25 m. (chodnik można zwęzić o 1/4 metra), gdyż 3-metrowe są za wąskie dla autobuów (autobus z lusterkami przeracza 3 m. szerokości, a trzeba też uwzględnić bezpieczny odstęp).
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska