Uroczystość nadania mostowi imienia pierwszego marszałka Małopolski odbyła się w Górce (powiat brzeski) na dwa dni przed siódmą rocznicą jego śmierci. - To dla mnie bardzo ważny i wzruszający dzień. Jestem bardzo wdzięczna społecznościom gmin Koszyce i Szczurowa, że podjęły taką decyzję. A to, że sprawa nie wzbudziła kontrowersji, to dla mnie podwójna radość. Również województwo ma w tym swój wielki udział - mówi wdowa po marszałku Monika Karlińska-Nawara. W ramach podziękowania przekazała gminom Koszyce i Szczurowa tablice z fotografiami, obrazującymi historię budowy mostu.
Marszałek Jacek Krupa przyznał, że Marek Nawara wysoko zawiesił poprzeczkę następcom na tym stanowisku. - Marek był samorządowcem w momencie, gdy województwo powstawało. Było sprawą zasadniczą, jak rozwój tego województwa zostanie zapoczątkowany. Marek pokazał, że województwo to strategia, planowanie, zrównoważony rozwój. Powstanie tego mostu było elementem jego wizji, którą my do tej pory staramy się realizować - przekonuje.
Most łączący wsie Górka i Sokołowice istnieje już 16 lat, ale jego budowa wcale nie była sprawą oczywistą. Wójt gminy Szczurowa Marian Zalewski przyznał, że gdy powstało województwo małopolskie i lista jego inwestycji priorytetowych, wiślany most znalazł się na dalekim miejscu. - Tylko marszałkowi Nawarze należy zawdzięczać, że potrafił przekonać cały zarząd do tego, że inwestycja znalazła się w budżecie - mówił wójt. Przypomniał też Wisła w tym miejscu stanowiła granice pomiędzy zaborem rosyjskim i austriackim. - Budowa takiego połączenia była marzeniem wielu pokoleń Polaków - mówił.
Most powstał w rekordowo krótkim czasie - jednego roku. - Dzisiaj, choćby ze względu na procedury, nie byłoby to możliwe - uważa wójt Koszyc Stanisław Rybak.
Marszałek Nawara „pilotował” inwestycję od początku do końca. Był obecny podczas podpisywania porozumienia, do którego doszło jeszcze na kursującym w tym miejscu promie. Był podczas wbicia pierwszej łopaty, próby nośności i na uroczystym otwarciu. Zwracał tez uwagę, że za budową samej przeprawy powinny iść kolejne kroki. Przypomniał o tym wczoraj wójt Rybak. - Gdy decyzja o budowie zapadła, doszliśmy do wniosku, że niezbędne są też drogi dojazdowe do niego - mówił. Jedną z nich miała być obwodnica Koszyc w ciągu drogi wojewódzkiej 768. Już w 2004 roku z inicjatywy gminy Koszyce powstały koncepcje jej przebiegu. Inwestycji jednak zaniechano i dopiero niedawno została wpisana na listę zadań województwa małopolskiego w wieloletniej perspektywie finansowej. - Ze względu na pamięć Marka Nawary proszę wszystkich, od których to zależy, abyśmy dokończyli ten proces.
