- Wybrałem wzór ze zdjęcia, nie był to przykład tatuażu. W porównaniu z oryginałem myszka jest trochę zmieniona. Była w stroju piłkarskim, a ja chciałem taką tradycyjną: z guziczkami, w butach, bo tamta była w korkach - opowiada się Mikołajczyk o wzorze, który pojawił się na jego prawej ręce.
- Tak, jak zaplanowałem wcześniej, chciałem zrobić tatuaż zaraz po zakończeniu poprzedniej rundy, aby regenerował się i goił w sprzyjającym temu czasie. Jeszcze w trakcie roztrenowania zwolniłem się z jednego treningu. Trener troszeczkę mnie wyśmiał, z jakiego powodu się zwalniam, ale przyznałem się oficjalnie - uśmiecha się 26-letni piłkarz.
Myszka Miki znalazła się na zewnętrznej stronie przedramienia. Na wewnętrznej jest pierwszy tatuaż "Mikiego" - portret dziadka, Stanisława Olczyka, reprezentanta Polski w hokeju na lodzie, dwukrotnego olimpijczyka.
- Planuję wytatuować całą rękę, ale nie chcę nic robić na siłę - mówi "Miki". - Czekam na pomysły, może dostarczy ich życie, kiedy coś nowego się w nim wydarzy.
A wiadomo już, co istotnego się wydarzy. W życiu Michała i jego narzeczonej, Moniki.
- Zaręczyłem się pod koniec ubiegłego roku. Ślub i wesele planujemy na 2018 rok, w przerwie między sezonami.
Follow https://twitter.com/sportmalopolska